20 july 2019
Nawet jeśli bez słów
Gdy niebo staje się ołowiane, wszystkie kolory matowieją od wilgoci.
Aż do niewielkiego bólu. Stoisz obok, moje ciało ledwo prześwituje
przez chabry, a światło pełne jest rozebranych kobiet.
Wielki anioł na teatralnych szczudłach wywołuje z nas resztki pępkówki.
Cudownie przez nią wyją psy, zmywa się z krajobrazu głupawa liryka
wsi i przez chwilę myślę: sukienka, w której się ukrywam, nie jest trumną.
8 march 2021
Satish Verma
7 march 2021
jeśli tylko
7 march 2021
wiesiek
7 march 2021
supełek.z.mgnień
7 march 2021
RomanD
7 march 2021
Satish Verma
6 march 2021
wiesiek
5 march 2021
kalik
5 march 2021
wiesiek
5 march 2021
Paweł Szkołut