3 listopada 2015
Uczę się chować w wiązce siana, bawić w dom
Zdaje się, że jest rano, albo wrześni się ziemia w ogrodzie,
gdzie czas pochował psa, który nigdy nie skomlał. Kruk
wyjada chlebową głowę lalki, nawet kiedy ją gubi
w ociężałym ruchu chmur. Twój głos — brzuchate trawy
kwitnące bez umiaru, gorączkują jak dzieci. (Będę to miała
po tobie, jakbyś przyszła na moje miejsce). Gdy
plenią chwasty, w kuchni ślepy kot, o oczach pełnych
mroźnego powietrza, ściska się w sobie, jakby chciał wypluć
łyko człowieka. (Coś, co jeszcze może się przydać).
1 listopada 2024
Norylsk. Nieskończony deszczArsis
1 listopada 2024
GrzybodranieTrepifajksel
1 listopada 2024
porozumienieColett
1 listopada 2024
do granic smutkuColett
1 listopada 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 listopada 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 listopada 2024
R.I.P.AS
1 listopada 2024
0111wiesiek
31 października 2024
Naga prawdaMarek Gajowniczek
31 października 2024
Sobie a muzomMarek Gajowniczek