30 września 2016
Rysy. (Nic pięknego)
Kiedy się rodziłem, przez okno wleciał wróbel
i zdechł w sieni. (Jakby był życiem, wysupłanym
dla wiersza). Oblodzone gałęzie uderzały o dach.
Babka, szybko i niezgrabnie prześlizgiwała się
w stronę studni. W głębi trzaskało wiadro,
ciężkie jak mleko, w butelce po wódce.
28 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
wiesiek
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro