1 kwietnia 2015
Mokre trawy poją ziemię
Chwila milczenia, tak cielesna jak strzępek starego płótna,
który tu wcześniej nie powiewał — postronek deszczu —
albo wapienny kamień, pokrywający ciało naszego ostatniego psa.
Wtedy światło za kościołem zdawało się nienasycone, niby dziób sowy
wypatrującej wypluwki. Z dala od świata wiatr rozwiewał siano,
niezebrane w wiązki gubiło pola, tworząc sploty słów. Sekwencje
nic nie wartych drżeń, które przy zabójczej liczbie kombinacji
wiele potrafią zastąpić. Aż niknął widok,
aż zniknęło wszystko co w nim umarło.
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
15 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt