23 marca 2019
Ze współczesnych przedstawień
Dnieje. Kobieta w oknie wygląda
na przedwojenną, jakby ktoś zdrapał jej rysy.
Pozwijane pończochy, bez wątku obnażają kostki.
Po stokroć nie są w stanie poruszyć stóp. Ronionych
okruszków. Pręga po warkoczu — spoina piersi, które całe
są o dzieciach, wyzbywa kształtu. W takt dnia smuga cienia
ssie cię, powłóczy niewymownie. Klękasz. W rzece
plastikowa Maryjka z wgniecioną twarzą,
jakby ktoś próbował zajrzeć do jej środka, odpływa
w kierunku odległego światła. Haczyk wyrywa rybie oko.
Skrzela zdają się falować, jak maki przy torach, kiedy
jeszcze jeździły pociągi.
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch