15 stycznia 2016
Nie ubędzie słów
Wokół domu umierają słoneczniki. Ich ziarna wyrównują taflę jeziora,
wygrzebując krety rozsypujące plastikowe zamki. Nitki miodu
na spierzchniętym progu. Między brzegami tapczanu, stara kobieta
grzebie laską w żywicy chmur, aż sznury prania przylegają do dłoni setkami
żylastych cykad. Okna nie odbijają kolorów, zupełnie jak purchawki.
Dotkniesz, i zaczyna się życie.
z cyklu: przewidziane
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt