10 listopada 2019
Latawiec z łopianu
Wróbel trafiony kamieniem wleciał w brzeg następnego
dnia. Szeleści światło na krzaku porzeczki, jak włosy
wykąpanej lalki. Do spalonych łodyg szronią się krople,
strząśnięte z płaszcza, kiedy tam stoję w labiryncie plam,
na granicy snu, nikną cięciwy promieni. Nocne błądzenie
załzawia miejsca, przedchmurza zamieranie. Zostawiasz
miasto za papierosowym żarem, lecz wciąż nie jest widno.
Piach na stopach, i morze. Nawet przy drobnych zranieniach,
śnieg inaczej topnieje na policzkach dziecka, ale też wszystko
jeszcze się stanie. I w tym jest ból.
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.