14 grudnia 2015
Kontaminacja
Patrzę na drożdżowe palce obszywające stary koc
(czułość podczas zwijania nici, jakby trzymał niemowlę,
zdejmując śmietanę z mleka) po raz kolejny,
zmieniam gust. W szafie modlitewnik, lisi pysk na podłodze,
chociaż ich już nie ma: obrazki na ścianach, niby ludzie (matka
w sukience po kimś) przy kuchennym stole — a do niego
dobudowany dom, i święci
składający wizyty. Odwracają uwagę piętką chleba, jajkiem
rozbełtanym w wodzie. Dziadek śni babkę coraz szybciej.
Najpobożniej mydli pędzel do golenia.
z cyklu: dla nas
29 września 2025
Belamonte/Senograsta
29 września 2025
absynt
29 września 2025
absynt
29 września 2025
Kreton
28 września 2025
sam53
28 września 2025
absynt
28 września 2025
violetta
28 września 2025
Jaga
28 września 2025
ais
28 września 2025
absynt