21 lipca 2021
Przydrożne niebo
Świt ukrył się w wyciętej ramie łąki, by drzewa
stały się z mgły, jak wypalony papieros.
Umieram co noc, i co noc chwalę wszystkie ukojenia
daleko od nas. Wiję gniazdo w piersi, znużone nitki
traw, z brudnej rzeki. Spierzchnięty kształt
ryby, ale czuły na dotyk.
21 października 2025
wiesiek
21 października 2025
sam53
21 października 2025
smokjerzy
21 października 2025
sam53
21 października 2025
Belamonte/Senograsta
20 października 2025
wiesiek
20 października 2025
ajw
20 października 2025
ajw
20 października 2025
ajw
20 października 2025
Jaga