28 maja 2015
później wskoczę do wody by przybliżyć to miejsce
kiedy pozwalam wymykać się wierszom, stają się prozą, czymś bliskim
ziemi. jak przydomowy staw zasypany gwiazdami, koszule na wietrze,
lub pies żyjący za stodołą — i bynajmniej nie chodzi o stłumioną śmierć.
skóra to płótno obsiane ziarnami, a każde wyssane z dzieciństwa.
dźwięki pamięta się słabiej, niby tunel którego nikt nie rozumie,
albo staruszkę o twarzy upartej, tak po gombrowiczowsku. czuję
smagnięcia deszczu, wątpienie we wszystko.
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
28 kwietnia 2024
Stalker experienceArsis
28 kwietnia 2024
Zapaść internetuMarek Gajowniczek
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis