29 czerwca 2016
Obrysowania
Babka, podobna do półnagiego krzewu
niezgrabnie okryta wełnianymi nićmi — tym
pełniej wszystko wydaje się Bogiem. Jej ledwie
blady szkic, jak śnieg, najjaśniejszy ze wszystkich.
Roztopi się, za tydzień, po miesiącu. Jakby cała
narracja należała do fotografii w jej dłoni. Myśli
ziemioskrzydłych, jak wtedy, gdy niebo opadało
na włosy matki, i bała się, że błądzą.
_____________________________
z cyklu: schizofreniczny patchwork
31 marca 2025
wiesiek
31 marca 2025
AS
31 marca 2025
Eva T.
30 marca 2025
Marek Gajowniczek
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
Yaro
30 marca 2025
Arsis
30 marca 2025
Bezka