18 października 2019

Reintonacja

Na oknie kościoła ryba wylana z wiadra farby.
Osikany witraż przeszklił jej oko, światło jak sprute oczko
swetra, żyje w pękniętej dłoni Maryi. W paranoicznym oddaleniu,

bosa hinduska tuli opatuloną lalkę, aż odgłosy miasta przestają
być donośne. Jakaś kobieta w czapce z lisa, śpiewa wiersze, ktoś
uczy jej pudla nowych trików, reklamy robią postępy w mówieniu
do tłustych dzieci. Naprzeciwko

wychodzący z baru: pierwszy, drugi, w ślepym wirze. W szumie
taksówek, jakby wyciętych z papieru, jeszcze prawie chłopiec,
drepcze w miejscu pozorując, że Bóg przychodzi do swoich dzieci.


z cyklu: Londyn


alt art,  

wsi spokojna, wsi wesoła..

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

Jak ty wszystko wiesz.

zgłoś |

alt art,  

tornister to nie atrapa..

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

Nosiłam, i dokąd mnie zaprowadził? ;)

zgłoś |

alt art,  

no przecie z tyłu nosiłaś, to kto kogo prowadził..

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

Żadnej taryfy ulgowej. :(

zgłoś |

alt art,  

żartowałem; no przecie wiem, że naciskał, żeby nie powiedzieć popychał..

zgłoś |

jeśli tylko,  

na każdym rogu ulicy oczy okrągłe przypomnieniem, że świat jest w sekundach i chwilach zmiennie niezmienny, dlaczego tu właśnie, nie mów nic o decyzjach..

zgłoś |

Belamonte/Bożydar,  

na ślubnym kobiercu poniesie czy podniesie? Bo mam trochę trudności z odnalezieniem klucza, ano niszczeją stare parki ale że i kościoły u nas też - musi być jakiś zabytkowy? Może należy do jakiejś hrabiny?

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

Poniesie/przeniesie, wraz z ryżem, który goście sypią na szczęście. Poza tym, to wiersz, a nie notka o niszczejącym kościele. Dziękuję za poczytanie, Belamonte/Bożydar. Pozdrawiam.

zgłoś |

Krzysztof Konrad Kurc,  

Dobre, pozdrawiam.

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

Dziękuję. I, pozdrawiam.

zgłoś |

milena,  

przypalasz ogniem, bardzo mi się to podoba; a w komentarzu posłużę się cytatem - tytułem filmu - 'wszyscy jesteśmy Chrystusami"; dobitniejszy komentarz jest w mojej ostatniej pracy, całkiem przypadkiem. pozdrawiam i pisz....

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

Dziękuję, milena. Czytałam, i rzeczywiście trafia. Co do pisania, ciągle próbuję. To chyba nieuleczalne, chociaż bywają gorsze chwile/miesiące/lata. Pozdrawiam, i dziękuję, że zaglądasz.

zgłoś |

bosonoga,  

Zlepek obrazów - niesamowite wrażenie!

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

Życie, to właśnie zlepki.

zgłoś |

smokjerzy,  

Bogata impresja. Ścieżką ekspresyjnych obrazów prowadzisz wprost do wewnętrznego świata mówiąc - to właśnie tu jestem, ja i moja tajemnica :) Jest ( oczywiście! :)) ) kilka przecinków do wywalenia, tak mi się przynajmniej wydaje, bo nie jestem przecież żadnym mistrzem interpunkcji :)) Przeczytałem tekst kilkukrotnie i, za każdym razem, zacinam się przy zwrocie "jeszcze prawie chłopiec", może dałoby się to jakoś zastąpić? Ale to oczywiście odczucie subiektywne i, poza tym, świetnie się czyta ten wiersz. Pozdrawiam :)

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

Witaj Smoku. Hm, od tego zwrotu zaczął się ten niby wiersz, i chyba na tę chwilę nie potrafię się z nim rozstać. :/ Interpunkcja, wiadomo. Już z nią nie walczę. Dziękuję, że zaglądasz. Doceniam.

zgłoś |



pozostałe wiersze: Jakby nikt się nie przejmował, Niech spadnie, Terapia krzykiem, Wyczerpywanie. Z fotografii w intencji czerni i bieli, Pod wiejską latarnią, Nieprzerwany pejzaż, lub scenka rodzajowa, Portret tonalny, Żeby wracać, Nadal tracę sny, w których mnie nie ma, Poza kadrem, Przydrożne niebo, Scenografia, lub portret rodziny z czasów starości, Pojedyncze istnienie, skryte w rysach twarzy, Uderzające podobieństwo, Wyglądało to na zabawę, Świeży ślad deszczu, Chemiczna koronka, Szprosy jak krzyże, Na chwilę, i nigdy więcej, Po każdej miłosnej nocy. Odgałęzienia, Mamidło, Zbiór zmyśleń, i wiersz, który się rozpada, Sen z fusów, Nie nauczyłam się wyczuwać na dotyk, Trawy pochłaniają wszystko, Zmilczane, Oprócz ciszy po nas, Podkład pod szczapy ognia, Madonna z laurowym skrzydłem, Ze szczyptą szeptu, Komuś ucieka czarny balonik, Latawiec z łopianu, Na pograniczu nieba w tobie, Nów. Gdy odchodzimy, Koincydencje, Reintonacja, Napierśnik, Dni bez końca, noce z przeszłości, Jakby zawsze było więcej rzek, niż brzegów, Retrospekcja poklatkowa, Wszystko oprócz słów. Studium intymne, Nawet jeśli bez słów, Po-szmery, Ze współczesnych przedstawień, Wszystkie życia Anny, w oparciu o nieistnienie, Kobieta, która szkicuje. Pierwsze słowo, Stany pośrednie. Rytuały, Popielnik, I dlatego cisza, Odkłamywanie, Lęg, Rozbłyski w wirowaniu ćmy nad lampą. Reinterpretacje, Tam, gdzie topi się kocięta, Wysłyszeć, Pomiędzy powrotami, W samowidzeniu (nieobecność), Zatopiony krzew, Miniatura, Żeby odejść, Bezpowrotność, Jakby dwa liście ocierały się o siebie, spadając, Pamiątki po narodzinach, W świetle przedranka, strach na wróble wygląda jak żebrak, pod pachą niosę chleb, Brzegi chmur, niby rany, Z dnia na dzień, A jeśli tam nic nie będzie, albo będzie wszystko?, Rysy. (Nic pięknego), Komuś ucieka czarny balonik, Cienie, Płaty słów, Kruki biorą się z dźwięku, Obrysowania, Zatopole, Zrównania, Drzewa najbliższe drodze, Podwórko utwardzone orzechowymi łupinami, Uchylony popielnik, O smugach na linoleum, Resztki obrazów, Nie ubędzie słów, Pochlipywanie, zmęczone ekrany (kawałki szkła i żadnego kina), Portrety bez twarzy, Nieprzypadkowo, Zawężanie chwil, Autobusy wypluwają przechodniów, Koło popychane kijem, Kontaminacja, O tym, jak nie poznałam matki, przemijalność — czyli nie jestem panią własnych słów, ślady, nikt się w nas nie budzi (bóle fantomowe), Z ciał zwierząt wyrastają kwiaty (gruntowanie płótna), Grudniowe nieba w ciągłym milczeniu. Portrety, Kolor zaschniętej śliny. Ożywianie., Uczę się chować w wiązce siana, bawić w dom, Pamiętam słowa, chociaż zapomniałam dźwięki głosów, Potrzeba wiary, Rozgnieżdżenie, Zawodzenie, Usłyszeć, że się jest, Zanim słowa. Obrazobranie, Przedproże, świat aż zwidniał, Jakby szemrało sitowie. Pobłyski, mimo braku miejsca, później wskoczę do wody by przybliżyć to miejsce, Martwa ziemia w reklamówce, Z bliska i tak gorączkowo (anatomia), nieskończoność. przed telewizorem, Mokre trawy poją ziemię, włóczkowe serce, a wiesz, że rzepy we włosach mogą udawać koronę?, Poza tą chwilą, wyraźne przywidzenia zaledwie przykuwają uwagę, m.in.,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1