10 lipca 2012
mówisz i masz
nic się nie martw przecież wiesz
wolę jezioro przepłynąć niż obejść
znalazłam sposób żeby być razem
po śmierci zostaniesz rekinem ja lampetrą
nie będzie bolało
wpadłeś po uszy raniuszku
pamiętasz jesień z naręczem chryzantem do salonu
czym prędzej chciałeś zakończyć powitanie
w łóżku lubisz wylegiwać się do południa
nadeszła zima wyjątkowo upalna
jak na ten czas przystało
wielokrotnie płonął krzew jaśminu
za oknem wysypał się śniegowy puch
nocą uważniej dotykałeś lodu
narzekanie masz we krwi
/ chociaż nigdy nie używałam zakazanych słów
serce miłość lustro i dusza zawsze pod kluczem /
wszystko zbyt długie i dodatki z czapy
do znudzenia
zaczęłam nosić krótkie spódniczki
przy tobie zawsze nago
sąsiedzi przywykli szepczą czasami na uszko
znowu przyjechał w odwiedziny
zimowa dziewczyna kruszy sople
u ciebie w nieskończoność kręci się czternasty marca
z zacnym jubilatem (Albertem E) popijamy absynt
wybacz (ja)nie mogę codziennie rzygać tęczą
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko