27 grudnia 2011
strumień
na ramionach przysiadla szadź
bliżej mi do mrozu
jednak nie wystawiam języka
zmarznięta dziewczynko pozostań do wiosny
przygotowany z pełnym zestawem jesieni
ziąb zacisnął palce chmurnie nad głową
urodzą się nowe pieszczoty
w leśnych źdźbłach
przechodzisz obok studni
dziewczynko z warkoczem gdybyś wiedziała
jak unikać zaplątanych brzegów
zawierzyłam wodzie z ciekawością patrzę co przyniesie
cicho przypływają drobni ludzie
z trosk lepione tratwy
ogrzewam powoli w drżących liściach
południowym wiatrem
pozwól przegonić chmury gromadzone w dłoni
drobnym dreszczem spływają pierwsze krople
dobrze oprzeć się plecami o drzewo
stare i silne jeszcze
głęboko nie zapuszczam korzeni
ciągle w zasięgu dłoni
księżycowy kamień na kamieniu
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch