12 lutego 2012
a taki chlodny poranek
idę w stronę księżyca - zachodzi napęczniały
kiedyś urodzi się ich więcej
kobiety zaczynają dzień
w otwartych oknach wietrzą
pościel pozbywa się zapachu nocy
dobrych i złych poruczników
niewidoczni zza firan obserwują
kocie ruchy ofiar
zgrabne palce ich kobiet
powróciły do krojenia chleba
już wiem - nie można czyścić szkła
słoną wodą - przemywać zadrapań
osad długo będzie widoczny
choć intencje mogły być czyste
8 października 2025
absynt
8 października 2025
ajw
8 października 2025
ajw
8 października 2025
ajw
8 października 2025
wiesiek
8 października 2025
Belamonte/Senograsta
8 października 2025
Jaga
7 października 2025
sam53
7 października 2025
wiesiek
7 października 2025
sam53