28 grudnia 2011
przesmyk
pod wodą szeroko otwieram oczy
cienie rozpoczęły taniec wątłych promieni
przepraszają że tak długo
pod ramionami omszałych konarów
obumieram począwszy od pierwszej kropli
podchodzisz do mnie na wąskiej drodze
jestem kamieniem nie przywitam się z ogniem
pod grubą warstwą kory przechodzę w cień
stal pocierana o żebro iskrzy
kadzidlanym światłem dławi się płomień
jeszcze tylko podam gładkie dłonie
na powierzchni bladozielonej wody
zimny osad mojego oddechu oszukuje śmierć
kiedy woskowe panny dotykają twojej piersi
drobinkami piasku przychodzę bratać się z wodą
we śnie zatopiona łódź już oddycha spokojnie
18 września 2025
absynt
18 września 2025
Toya
18 września 2025
ais
18 września 2025
wiesiek
18 września 2025
jeśli tylko
18 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin