28 grudnia 2011
przesmyk
pod wodą szeroko otwieram oczy
cienie rozpoczęły taniec wątłych promieni
przepraszają że tak długo
pod ramionami omszałych konarów
obumieram począwszy od pierwszej kropli
podchodzisz do mnie na wąskiej drodze
jestem kamieniem nie przywitam się z ogniem
pod grubą warstwą kory przechodzę w cień
stal pocierana o żebro iskrzy
kadzidlanym światłem dławi się płomień
jeszcze tylko podam gładkie dłonie
na powierzchni bladozielonej wody
zimny osad mojego oddechu oszukuje śmierć
kiedy woskowe panny dotykają twojej piersi
drobinkami piasku przychodzę bratać się z wodą
we śnie zatopiona łódź już oddycha spokojnie
27 kwietnia 2025
drachma
26 kwietnia 2025
sam53
26 kwietnia 2025
Eva T.
26 kwietnia 2025
dobrosław77
26 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
25 kwietnia 2025
wiesiek
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
25 kwietnia 2025
violetta