13 września 2011
zabawnie
na początku odwiedził mnie tajfun
(liznęłam też coś o orkanie)
później jak u starego alfreda
chociaż ptaki dziwnie przyjazne
napięcie rosło
w lędźwiach jakaś słabość
po czasie
wszystkie sprzęty zdały egzamin
zielone pończochy zdejmują się same
(już nie będę miała źle w głowie - tylko gorzej)
nogi wyczyniają brewerie
od wczoraj używam przedmiotów
nie przejmuję się przeznaczeniem
przez lufcik macham stopą
na powitanie
pożegnanie nastąpi
po kilku aktach
sztuki granej niezmiennie
w tramwajach tłok
jest ramię w ramię
w nogę noga
przyczyna i skutek - do poznania
od wczoraj nie mogę dojść
zdawało się już tak blisko
widać
trykające koziołki
8 października 2025
absynt
8 października 2025
ajw
8 października 2025
ajw
8 października 2025
ajw
8 października 2025
wiesiek
8 października 2025
Belamonte/Senograsta
8 października 2025
Jaga
7 października 2025
sam53
7 października 2025
wiesiek
7 października 2025
sam53