17 października 2011
miało być powitanie
wypalił się promyk
od ostatniej iskry
minęła ledwie chwila
na modlitwy nie znalazłam siły
na powstrzymanie przypływu zabrakło czasu
żeby podać rękę
odszedł z gracją
odpływ na brzegu pozostawił
całe wnętrze wypełnione bólem
tłumaczyłam to coś warte
nie uwierzył
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch