10 września 2011
spojrzenie laboratoryjne wstecz
w podrzędnym pomieszczeniu
obracam się dookoła wybranej osi
to takie ludzko-przestrzenne
otwieranie i zamykanie
drzwi i abakany - abakany i drzwi
pomimo obaw spaceruję
alejki czerwonej wieży zachowują spokój
wilgotna myśl przyciąga moje rozedrganie
cienie i mirt w słońcu tli się marmur
pod stopami wygłaskane kamienie rzeki Genil
w paszczę lwa wkładam dłonie
żeby zapomnieć nierozpoznanych
każdy brnie w swoim kierunku
bez twarzy silne ręce i nogi
przestępują odwrotnie do poprzedniego
różnią się kręgosłupem
czasami stopą dotykam torsu
to nie jest łatwe pamiętam
Grotowski podaje rękę
łagodnie zaczyna tłumaczyć
nie płacz
dziecko proszę - nie płacz
to tylko sztuka
Jureczku - ale dlaczego
oni tacy rozbiegani
25 grudnia 2024
2512wiesiek
25 grudnia 2024
Tomasz Beksiński - 1958-1999Misiek
25 grudnia 2024
Święto to szabat - sobotadobrosław77
24 grudnia 2024
0032absynt
24 grudnia 2024
Poczęstujcie się ceramicznymijeśli tylko
24 grudnia 2024
Zdrowych, spokojnych i pogodnychEva T.
24 grudnia 2024
całe życie czekamysam53
24 grudnia 2024
Cud Bożego NrodzeniaMarek Gajowniczek
24 grudnia 2024
2412wiesiek
23 grudnia 2024
ukłony od MistrzaAS