Miladora

Miladora, 2 czerwca 2011

valse rétro

w poszumie sukien się rozpoczyna
panowie proszą panie voila
z róży szkarłatem płatki już lecą
w tiulach falbanach walc na trzy pas
 
lekka jak motyl dłoń na ramieniu
w twarzach zwróconych do siebie blask
ręka otacza talię kobiecą
zbliżenie moment tak na trzy pas
 
ramiona prosto szyja wysoko
wygięcie pleców pogłębia czar
balance półobrót halki szeleszczą
uśmiech błysk oczu tak na trzy pas
 
i płynie przestrzeń już pod stopami
wiruje sufit żyrandol drga
w lustrze odbity szklaną fasetą
melange kolorów tak na trzy pas


liczba komentarzy: 10 | punkty: 10 | szczegóły

Miladora

Miladora, 1 czerwca 2011

hellenizm


czekam. kontrakt wygasa.
trzask. reklamacje
piętro niżej
 
proszę


liczba komentarzy: 11 | punkty: 4 | szczegóły

Miladora

Miladora, 1 czerwca 2011

pasjans

słowa
ich cień i ślad
w pamięci chwile w ciemności
dotyk ręki mozaika witraż barwnych
szkieł i motyw dłoni na ich tle czas
wieloznaczeń i kolorów płaszczyzny
barw i gry pozorów motyl
na szpilce i w powietrzu
na skrzydłach
wiatru
i na przekór
za szybą okno znów odbija
uśmiech w uśmiechu i przemija
mozaika szkła w pozornym ładzie
skrzypienie drzwi i sny w szufladzie
gesty ich cień i ślad dotyku
na nieskończoność
zamknięte
w pliku


liczba komentarzy: 4 | punkty: 1 | szczegóły

Miladora

Miladora, 31 maja 2011

blues dla brata

daleka jest droga od wczoraj do dzisiaj
choć ledwo powłóczę nogami
do jutra jest krócej ta przyszłość już przyszła
już tańczy nade mną swój taniec
bo jakby nie było do jutra jest blisko
a z jutrem się zacznie rozstanie

tak dziwnie na kanwie tych lat się uplotło
wśród setek przeróżnych wydarzeń
że choćbym był myszą co siedzi pod miotłą
już nie zjem śniadania na trawie
bo jakby nie było to zawsze się potknę
obudzę i znów po zabawie

lecz póki pamięci mi starcza na wszystko
zapomnę lecz tylko co zechcę
i w duszy wciąż będę rozpalał ognisko
by ogrzać na nowo w nim ręce
bo jakby nie było to jeszcze nie prysło
marzenie karmiące wciąż serce

niełatwa ta przyszłość co wije się drogą
na której przystanków bez liku
lecz gwiżdżę na wszystko gdy nogi mnie wiodą
choć żyję z przeszłością na styku
bo jakby nie było nic nie jest przeszkodą
gdy nie zna się z góry wyniku

za blisko za szybko lecz jeszcze nie koniec
początek zaledwie przygody
nieważne co będzie gdy ogień znów płonie
oświetla następną część drogi
bo jakby nie było to wciąż czyjeś dłonie
stawiają mnie jednak na nogi


liczba komentarzy: 9 | punkty: 1 | szczegóły

Miladora

Miladora, 30 maja 2011

ballada o bezsensie

raz pewna psychopatka z niejaką anarchistką
usiadły gdzieś na Plantach gotowe znów na wszystko
na przewracanie świata na wznak i dupą w górę
na skrajny spadek napysk i odlot w nieba dziurę
na przelecenie sensu bezsensem jak się patrzy
i na zrobienie ładu w ogóle i inaczej
 
wszystko wokoło drżało na widok spiskowania
a zwłaszcza drżały dusze i portki na mieszczanach
gołębie prysły migiem po drodze gubiąc pióra
jakby to nie był Kraków a jakaś mysidziura
 
popatrz – rzekła anarchia – świat cały tak przekręcę
że złapiesz go normalnie jak zwykłą płoć na wędkę
psycholka podrapała spokojnie się po nodze
czyjawiem – powiedziała – to chyba nie po drodze
 
i tak się bajka kończy bo nie po drodze było
psycholka z anarchistką bliźniego szerzą miłość
lecz figa - nic nie wyszło z tej prostej to przyczyny
że co tu kurwa szerzyć gdy wokół skurwysyny


liczba komentarzy: 13 | punkty: 6 | szczegóły

Miladora

Miladora, 30 maja 2011

anánkē

nie podrap mi ręki gdy znowu zechcę pogłaskać
twoją naburmuszoną czułość. już wiesz że tylko
niektóre koty są niewidzialne bo - Αμνησία - to
dobre imię dla dziecka zrodzonego z niepamięci
 
jak moja czysta nienawiść.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 2 | szczegóły

Miladora

Miladora, 30 maja 2011

smocza bajka

w krakowskich zaułkach zatarły się dzieje
czas smoków przeminął i zgasnął
a jednak istnieją gdzieś tam pod Wawelem
i nocą wychodzą na miasto
 
szurając łapkami po bruku uliczek
w uśpione wpatrują się okna
pod cieniem pasaży fajansu księżycem
chcą Bony zobaczyć znów postać
 
wędrują niespiesznie w cukrowej poświacie
utkanej przez gwiazdy na Plantach
wśród cieni na murach gołębi pod dachem
w liściastych legendy akantach
 
i tylko srebrzysty tryl dzwonków w ulicach
zamąca tę ciszę kamieni
to smoki włożyły czapeczki Stańczyka
kołysząc rogami półcieni
 
a potem zmęczone w zaułki Podzamcza
ze świtem zakradły się Wiślną
pod niebem dziedzińca chcąc zliczyć na palcach
obrazy skradzione na przyszłość
 
w Krakowie trwa jesień lecz choć mija z liśćmi
w turkocie dorożek i kroków
ta bajka wawelska znów może się przyśnić
ostatnim przechodniom wśród smoków


liczba komentarzy: 10 | punkty: 2 | szczegóły

Miladora

Miladora, 29 maja 2011

trzy skrzydła alicji


pierwsze uchyliło rąbka
i cylinder białego królika
drugie nawpółwieczność
za trzecim skończoności
zwariowały i kapelusznik
powiedział pas
 
w to kurwa gramy
 


liczba komentarzy: 22 | punkty: 6 | szczegóły

Miladora

Miladora, 29 maja 2011

odpryski

stworzyliśmy siebie inaczej niż to widzą ludzie.
w zbyt różnych ramach okalających ciemności
wirtualnej nocy. pośród wyładowań neuronów
jesteśmy wciąż inni choć tacy sami. nie można
żeglować w pustce bez nieustannych potknięć
o słowa mające i niemające znaczenia. dlatego
potykamy się czasem krzyżując gesty czasem
myśli. wybiegając w powrót by świt zastał nas
nad pustą kartką. tabula rasa. zapis milczenia.
 
simone de beauvoir stworzyła piękne obrazki.
hemingway – ruchome święto. my wpisujemy
własne w nierzeczywistość spoza. nie można
wytłumaczyć świata zacierając ślady sprzed 
by nie zmieszały się z innymi. kazuo ishiguro
zamknął w okruchach dnia obrazy nieodwagi.
święto iluminacji minęło. nie poznamy siebie 
niczego i nic nie jest wytłumaczalne niczym.
rozdano wszystkie okruchy. rien ne va plus.



proza poetycka


liczba komentarzy: 13 | punkty: 5 | szczegóły

Miladora

Miladora, 28 maja 2011

villanella f-dur

adagietto roztacza dźwięki smyczków jak płomień
w tle wenecja obrazem śpi zamglonym sfumato
kołysanka gondoli cicho zmysły usypia
 
dziś nie będzie koncertu znikły almy gdzieś dłonie
przeminęły w jesienne już zmieniły się lato
wiolonczele i skrzypce tchnienie czasu przenika
 
lecz w akordach powraca nuta dawnych zapomnień
pauza smutku na kanwie tak utkanej bogato
z uplecionych mgnień mistrza i maestrii klasyka
 
już nie będzie miłości to uczucie odeszło
w starej twarzy uśpiona bezpowrotnie tkwi przeszłość
a w zasnutych nią oczach dawny pożar ucicha


 
 
 
inspirowane Mahlerem, Mannem i Viscontim
http://www.youtube.com/watch?v=4kpJehOi2p4&feature=related


liczba komentarzy: 13 | punkty: 4 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: villa-viola-nella, villanero, villa luna, kolęda, culo-miot, ech villa villa villanella - czyli dzyndzel bell, uliczka, księżyc w sosie grzybowym, kalafonia, kanon, rozdreszczak, barkarola, odwyrtka, somnambulizm, zimoląg, diminuendo, two horses blues, Saint Peter blues, kantylena, blues tramwajowy, chanson, villa-tabacco-nella, fish and blues, tango, smok i wiosna, Szewczyk i Smok, smoczy sen, jesionka, night and blues, cholerniec, oddam za bezcen tytuł z puentą, oktober, villanella insula, villanella frigida, chili blues, sakramencki blues, zimowe wino, blues w barze Paradise, paradise, kwity, bluebezsens, Niebiański Klub Bluesowy „Zaświaty”, chłodnienie, smocza zima, Wiatr i czarownica, Mikołaj, Myszobajka dla Mani – ciąg dalszy, Myszobajka dla Mani, romans jesienny, wlokę się przez dni jesienne, blues zaduszkowy, chronometr – cinque stagioni, i po co mi to było, kalejdoskop próżni, sennienie, jarzębiniak, kobiałka z bluesem, offertorium, malowanie czasu, blues za obola, ultimatum blues, z pewnością, klątwiec, pewnego dnia, krakowski gniotek z łokciami w tle – czyli przewodnik po mieście, niewymierność, non-sentimental blues, Agitobabologia, beztwarz, babolandia, pantomima, akwamaryn, nieskończeniec, Chałą marsz, bajdurka, miód i melisa, do diabła z liryką, pejzaż na dwie smugi w jesiennym zaokniu, Pergola, zdrowie panie Juluś, tarnina, blues testamentalny, wesele niewyspiańskie, jak zazwyczaj, antyśpiewajka z elementami w tle*, zaśpiewajka, la volta, step nieakermański, wkręcanie w dzień zaczyna się od kawy, alhambra, kroplomierz, drzeworyt, uletniość, kadr, wrześniowość, przekichaniec, jesienny banał z podszewką, blackhat club, jesienny banał bez podszewki, blackhat, wrzeszczeć pod mostem, villanella z zielonym tłem, kluczenie, walkabout blues, i tylko ptaki, ballada o imponderabiliach, bajka o puchatym słoniu, tryptyk – zima, tryptyk – jesień, tryptyk – lato, lot nad rzeką Lete, nakarmić wiatr, skrawki, λυρικό ταξίδι – liryczna podróż, rozświetlanie, listnienie, awruk – contrafactum, awruk* i Safo, memory, hyde park story, miejsce końca, bieda blues, sceneria, obsydian, samowolka, w ostateczne brnę na ugiętych nogach, blues przedszkolaka, zawczoraj, rondo kapelusza z woalką, fuck’n blues, wiosenna rymowanka nieambitnie wciśnięta w wersy, sen jest niczym tylko…, byleby blues, song debilki, lunapark, rondeau, codzienny blues, green grass blues, summertime, thanatos, przy kominku, kręgi, dialog, rzecz o swobodnym tworzeniu – contrafactum, infinita, kauzyperda blues, ściśle według przepisu, zimowy blues, przedwiośniec, mewa,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1