29 września 2012
akwamaryn
uciekają dni wrześniowe znika z oczu noc za nocą
znowu chwile deszczem wkroczą zanim sny porzuci lato
i rozpocznie się maraton zwiędłych liści w barwach żółci
już jest późno będzie później gdy w szarości miasto zgubi
ścieżki torów ślady ludzi pozarasta październikiem
trotuary i ulice w sennych oknach gasząc światła
potem zmierzchy stopi mżawka i zszadzieje u przedświtu
na obrysach krawężników cukrząc gzymsy i gałęzie
jakby czas rozpostarł blendę i w migawkach zdjął obrazy
rozświetlane coraz rzadziej poprzez nieba chmurne grodzie
będzie jesień – pora brodzeń w mgle i słocie – już niedługo
spłyną do niej bladą smugą zawczorajsze dni wrześniowe
A miałam, cholerka, nie pisać już o jesieni. ;)))
17 października 2025
tetu
17 października 2025
wiesiek
17 października 2025
violetta
16 października 2025
Arsis
16 października 2025
wiesiek
16 października 2025
Belamonte/Senograsta
16 października 2025
Belamonte/Senograsta
16 października 2025
violetta
16 października 2025
sam53
15 października 2025
wiesiek