29 września 2012
akwamaryn
uciekają dni wrześniowe znika z oczu noc za nocą
znowu chwile deszczem wkroczą zanim sny porzuci lato
i rozpocznie się maraton zwiędłych liści w barwach żółci
już jest późno będzie później gdy w szarości miasto zgubi
ścieżki torów ślady ludzi pozarasta październikiem
trotuary i ulice w sennych oknach gasząc światła
potem zmierzchy stopi mżawka i zszadzieje u przedświtu
na obrysach krawężników cukrząc gzymsy i gałęzie
jakby czas rozpostarł blendę i w migawkach zdjął obrazy
rozświetlane coraz rzadziej poprzez nieba chmurne grodzie
będzie jesień – pora brodzeń w mgle i słocie – już niedługo
spłyną do niej bladą smugą zawczorajsze dni wrześniowe
A miałam, cholerka, nie pisać już o jesieni. ;)))
7 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
7 listopada 2025
absynt
6 listopada 2025
wiesiek
6 listopada 2025
sam53
6 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
ajw
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
wiesiek