16 czerwca 2012
rozświetlanie
gołębieje niebo świt zagląda w okna
skrada się do oczu przez barierę powiek
jeszcze wciąż uśpionych jakby chciały zostać
po tej drugiej stronie gdzie noc pisze powieść
skrada się do oczu przez barierę powiek
odbarwiając cienie z szarości i czerni
po tej drugiej stronie gdzie noc pisze powieść
budzą się źrenice by czas dniem wypełnić
odbarwiając cienie z szarości i czerni
spływa świt powoli do kolebki ramion
budzą się źrenice by czas dniem wypełnić
narodzony w ciszy poza nocy bramą
spływa świt powoli do kolebki ramion
mieni się na skórze perłowym odblaskiem
narodzony w ciszy poza nocy bramą
rośnie dzień kolejny nad zastygłym miastem
mieni się na skórze perłowym odblaskiem
pierwszy promień słońca wplątany we włosy
rośnie dzień kolejny nad zastygłym miastem
znikają w oddali ciemne skrzydła nocy
pierwszy promień słońca wplątany we włosy
przemknął po policzku utonął w pościeli
znikają w oddali ciemne skrzydła nocy
gołębieje niebo okna dzień rozbielił
Pantum dla amatorów klasyki. ;)
2 sierpnia 2025
dobrosław77
2 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
Yaro
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53