5 marca 2013

sakramencki blues

zwyczajne sprawy
         prowadzą przez życie
codzienne troski
         powszednie jak chleb
tyle zakrętów w dodatku
         a przy tym
jakby się stale zbierało
         na deszcz
 
gdy każdy ranek
         jest puszką pandory
dni otwieranych w następne
         to wiesz
jak szybko może wypełznąć
         koloryt
i choć się starasz
         najczęściej tak jest
 
wieczór nadchodzi
         z rachunkiem sumienia
snów niespokojnych
         przynosząc znów szept
i nic nowego
         choć kręci się ziemia
wciąż po staremu
         raz dobrze – raz źle
 
zwyczajne sprawy
         prowadzą za rękę
tak chciałbyś uciec
         lub zmienić ich bieg
na coś do czego
         wyrywa się serce
a życie mówi – niestety
         twój pech


liczba komentarzy: 27 | punkty: 17 |  więcej 

Jaro,  

problem z chlebem,sercem i puszką pandory jest niezbyt mile widziany:)ze względu na niską odkrywczość czynu. Snów niespokojnych hm czyżby inwersja? I czy potrzebna:) Teraz to się trochę boję skomentować, bo zaraz powiedzą,że nie mam racji:)ale miłego dnia co mi tam - powiedziałem co myślę, choć ogólnie wiersz jest bardzo fajny i ma ciekawą budowę:)

zgłoś |

Miladora,  

Ależ masz rację, Jaruś – jak najbardziej. :))) Chleb, serce i puszka pandory, a także sny, to mało odkrywcze środki w poezji. Ale to blues, a one opowiadają zazwyczaj w prosty sposób o prostych, zwykłych sprawach. O tym, co wszyscy znamy i przeżywamy. ;) No i niestety inwersje czasem muszą się zakradać, jeżeli wymaga tego linia melodyczna. Bo to piosenka przecież. Nieszczególnie ambitna, a raczej zupełnie nieambitna, ale czasem pisze się je dla zabawy i zanucenia. ;) Buziaki post-urodzinowe. :)

zgłoś |

Szel,  

jaki tam sakramencki Milus,zbyt delikatnie w tego bluesa polecialas !_dobrego :)

zgłoś |

Miladora,  

Szeluś – nie można ciągle przeklinać. :))) Moim ścianom ostatnio już uszy spuchły. ;) Ha – może więc blues o spuchniętych uszach? :))) Bo dla Ciebie wszystko. :)))

zgłoś |

Szel,  

blues nie biadoli, daje z kopa tak jak zycie nalezycie :)

zgłoś |

Miladora,  

No to za tego kopa. :))) Zdrówko ;)

zgłoś |

Szel,  

daj mu popalic tak, zebym nawet na czworo go wachac miala :)

zgłoś |

Miladora,  

Idę po laskę dynamitu, Szelka. :)))

zgłoś |

Szel,  

po kiego mi dynamit Mila? wole zebys batem pecha posmagala :)

zgłoś |

Nevly,  

życie za dużo gada... niech zakłada słuchawki i posłucha bluesa lepiej... ;)))

zgłoś |

Miladora,  

Kupię swojemu słuchawki, Artuś. Takie futrzane. :)))

zgłoś |

Nevly,  

z misia? :)

zgłoś |

Miladora,  

Hahahahahaha :)))

zgłoś |

Jaro,  

Ło Jezu ,ale ze mnie kapiszon:) heh:)

zgłoś |

Miladora,  

Ależ skąd. :))) Męcz mnie, gnęb mnie, dręcz mnie - żebym nie popadła w samozadowolenie i łatwiznę. :))) Odwdzięczę się w naturze... tfu, wróć, dostaniesz tomik i będziesz sobie mógł rozkładać kartki do woli. :)))

zgłoś |

alt art,  

e pur si muove..

zgłoś |

Miladora,  

Może choć troszkę, Altuś, a to już i tak coś. :)))

zgłoś |

ApisTaur,  

deszcz ołowiany/ w parapet już tłucze/ przybija mnie właśnie/ nostalgiczny gwóźdź/ żeby choć brechą / radości go wyjąć/ lecz tkwi on głęboko/ jak stalowy nóż//:)

zgłoś |

Miladora,  

Chyba założę specjalny karnecik na Twoje "echa", Apisku. :)))

zgłoś |

ApisTaur,  

to takie próby Mila/ naśladowania mistrza(yni)/ edukacja przez naśladownictwo/ ale byłbym zaszczycony// :))

zgłoś |

Slawrys,  

sakramencko życiowy tekst ... niesamowite wrażenia, chwyta za serce ... pomimo pecha :)

zgłoś |

Miladora,  

Miło Cię zobaczyć, Slawrys. :) Ano, życiowy, bo tak najczęściej jest. ;)))

zgłoś |

jeśli tylko,  

kołysze :)) wrócę pokołysać, potrzebne :)

zgłoś |

Miladora,  

Tylko nie kołysz pecha, Jeślinko, bo się zagnieździ na amen. :)))

zgłoś |

Jerzy Woliński,  

sakramencko się podoba:)))

zgłoś |

Jaga,  

i mnie sakramencko :) że prawdy takie zwyczajne, codzienne?/ to życie i szczęście z nieszczęściem jest zmienne :)

zgłoś |

Miladora,  

Ano, takie sakramenckie bywa czasem życie, Jaguś i Jerzyku. :)))

zgłoś |



pozostałe wiersze: villa-viola-nella, villanero, villa luna, kolęda, culo-miot, ech villa villa villanella - czyli dzyndzel bell, uliczka, księżyc w sosie grzybowym, kalafonia, kanon, rozdreszczak, barkarola, odwyrtka, somnambulizm, zimoląg, diminuendo, two horses blues, Saint Peter blues, kantylena, blues tramwajowy, chanson, villa-tabacco-nella, fish and blues, tango, smok i wiosna, Szewczyk i Smok, smoczy sen, jesionka, night and blues, cholerniec, oddam za bezcen tytuł z puentą, oktober, villanella insula, villanella frigida, chili blues, sakramencki blues, zimowe wino, blues w barze Paradise, paradise, kwity, bluebezsens, Niebiański Klub Bluesowy „Zaświaty”, chłodnienie, smocza zima, Wiatr i czarownica, Mikołaj, Myszobajka dla Mani – ciąg dalszy, Myszobajka dla Mani, romans jesienny, wlokę się przez dni jesienne, blues zaduszkowy, chronometr – cinque stagioni, i po co mi to było, kalejdoskop próżni, sennienie, jarzębiniak, kobiałka z bluesem, offertorium, malowanie czasu, blues za obola, ultimatum blues, z pewnością, klątwiec, pewnego dnia, krakowski gniotek z łokciami w tle – czyli przewodnik po mieście, niewymierność, non-sentimental blues, Agitobabologia, beztwarz, babolandia, pantomima, akwamaryn, nieskończeniec, Chałą marsz, bajdurka, miód i melisa, do diabła z liryką, pejzaż na dwie smugi w jesiennym zaokniu, Pergola, zdrowie panie Juluś, tarnina, blues testamentalny, wesele niewyspiańskie, jak zazwyczaj, antyśpiewajka z elementami w tle*, zaśpiewajka, la volta, step nieakermański, wkręcanie w dzień zaczyna się od kawy, alhambra, kroplomierz, drzeworyt, uletniość, kadr, wrześniowość, przekichaniec, jesienny banał z podszewką, blackhat club, jesienny banał bez podszewki, blackhat, wrzeszczeć pod mostem, villanella z zielonym tłem, kluczenie, walkabout blues, i tylko ptaki, ballada o imponderabiliach, bajka o puchatym słoniu, tryptyk – zima, tryptyk – jesień, tryptyk – lato, lot nad rzeką Lete, nakarmić wiatr, skrawki, λυρικό ταξίδι – liryczna podróż, rozświetlanie, listnienie, awruk – contrafactum, awruk* i Safo, memory, hyde park story, miejsce końca, bieda blues, sceneria, obsydian, samowolka, w ostateczne brnę na ugiętych nogach, blues przedszkolaka, zawczoraj, rondo kapelusza z woalką, fuck’n blues, wiosenna rymowanka nieambitnie wciśnięta w wersy, sen jest niczym tylko…, byleby blues, song debilki, lunapark, rondeau, codzienny blues, green grass blues, summertime, thanatos, przy kominku, kręgi, dialog, rzecz o swobodnym tworzeniu – contrafactum, infinita, kauzyperda blues, ściśle według przepisu, zimowy blues, przedwiośniec, mewa,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1