11 września 2012
drzeworyt
ciągłe dążenie na oślep w przestrzeni
wciąż ten sam impuls by pośród szamotań
wysnuć uchwycić kolejne przeźrocza
i stworzyć zarys nim jeszcze się ściemni
nieodkrywalny gdy poza zasięgiem
twarz przetnie ciszę przelotnym bezruchem
gdy bezustannie czas karmi nieczucie
rosnące szybko na tle innych przemknięć
coś się pojawia w uśpionej pamięci
niczym ananke z berłem rytuału
choć powtarzalność to ciągle zbyt mało
żeby odkręcać migawki i scenki
jedynie w głębi kiełkuje ziarnina
samo-odrodzeń tego co gdzieś przedtem
wstrzymało dłonie w odruchowym geście
by nie dotykać i nie brnąć w przyczynach
w korze wyryto historie absurdu
genezę zmyśleń zastygłą u końca
chwil wyżłobionych na dawnych początkach
lecz w południkach już tylko jest północ
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
ais
20 grudnia 2025
sam53
20 grudnia 2025
violetta