25 lutego 2012
lunapark
znowu zniknęłam tylko z sobą
w pokrętnie mrocznych snu zaroślach
i pozostałam sama – nocna
zdana na łaskę własnym słowom
próbuję wpłynąć w zakręt myśli
wyblakłe znaki ubrać w gesty
aby na nowo noc tę prześnić
aby na nowo coś z niej wyśnić
lecz sens ucieka dłoń się gubi
wyświetla cienie barw na ścianie
choć może kiedyś niespodzianie
uda się jeszcze puls rozbudzić
jakiś klucz znaleźć który w mroku
stworzy wiolinem palców przędzę
niedysonansem i niebłędem
przeniknie akord brzmiący z boku
e-moll fantazja dawnych nagleń
prządek księżyca faz ulotnych
gdy noc jaśniała w błyskach odkryć
i czas rozwianym pędził żaglem
1 grudnia 2025
wiesiek
1 grudnia 2025
Belamonte/Senograsta
30 listopada 2025
Jaga
30 listopada 2025
Jaga
29 listopada 2025
violetta
29 listopada 2025
dobrosław77
29 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
28 listopada 2025
sam53
28 listopada 2025
sam53
28 listopada 2025
sam53