25 lipca 2012
tryptyk – zima
w piersi zmrożona bryła złudzeń
wyschnięte zioła kurz zamieszkał
dni wloką noce – żyję z trudem
nie mogę w sobie znaleźć miejsca
zwietrzały w winie posmak lata
zarasta pleśnią gubiąc pamięć
spłynęła rzeka – już nie wraca
jak można uciec z siebie samej
pozamykane ścieżki – w dali
horyzont kapie znów szkarłatem
krew z bielą śniegu zachód spalił
na popiół – jeszcze wciąż coś tracę
co czasem przemknie kątem oka
w odprysku szyby na obrazie
nie – już nie chodzę tak po nocach
wśród pustych ścian – i żadne twarze
nie wyświetlają w mózgu pytań
odwracam głowę – skryty w głębi
ślad został tylko bez odbicia
blednący z każdym pulsem tętnic
okienny pejzaż straszy czernią
w ciszy pokoju drży wskazówka
gubiąc sekundy – nie napełnią
zimowe chwile – głodne usta
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko