31 października 2012
kalejdoskop próżni
wokół wciąż inna rzeczywistość
natrętnie wtłacza mózg w obrazy
czyha by znowu coś wydarzyć
a potem cichym brzękiem pryska
zostają ściany stare sprawy
i senny dym w pogorzeliskach
wciąż wszystko poza bieg na przełaj
w zawirowaniach kręgu bredni
obwody zachceń sedno pętli
sklejając myśli w zbędny nieład
spiętrzone płótno stlały werniks
i niczym łuska amfiteatr
zazwyczaj z tyłu zdarte cienie
podeszwa krokom nie nadąża
niezamysł palce poutrącał
by złogów nie mógł orać lemiesz
z kolejnej strony bliżej końca
skokiem pajaca po arenie
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt