28 kwietnia 2012
w ostateczne brnę na ugiętych nogach
rozmazane widoki na wszelką pomyślność
gdzieś tam tylko prześwieca dziurawa podszewka
sięgać nie mam więc po co – skłębiła się reszta
teraźniejszej przeszłości z dzisiejszą na przyszłość
pcham do góry kamienie czerpiąc sitem wodę
szwy się ciągle rozłażą mole plany zjadły
wokół pełno jest pustki i tylko przy nodze
kroczy zgięta ostroga i mundur paradny
dłoń unoszę by jeszcze zatrzymać cokolwiek
nikt nie staje i staje się jasnym że nigdy
nie udźwignę niczego gdy zatną się tryby
więc na nogach ugiętych idę i nie dojdę
skąd ten skrajny defetyzm – a diabli to wiedzą
coś cynicznie chichocze na wiersza potrzebę
który jak ulęgałka już zrównał mnie z glebą
zapalam papierosa i śmieję się z siebie
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.