22 lutego 2012
codzienny blues
stanowczo wolę bluesy nucić
w nich szukać twarzy innych znaczeń
nie martwić się że jest inaczej
lub trzeba zawsze coś wykluczyć
kiedy na słowa są zakusy
naprawdę wolę nucić bluesy
z nimi wędrować pod pazuchą
dzielić się chlebem na zapiecku
nie stawiać żądań ani przeszkód
nawet jeżeli czasem smutno
a myśli ciągle głowę kruszą
bluesem się chwile same nucą
nieważne kłody pod stopami
samotność wewnątrz własnej jaźni
w tle śpiewa blues i z miejsca raźniej
gdy ścieli nuty jak dywanik
melodią biorąc mnie pod ramię
bluesem przekładam kart rozdanie
poza świadomość sens umyka
życie się toczy sprawy mącą
ku niewiadomym biegnąc końcom
bezradność iskrzy wciąż na stykach
i coraz gorszy komunikat
w bluesie codzienność więc zamykam
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch