22 września 2012
pejzaż na dwie smugi w jesiennym zaokniu
wrzesień płynie wśród rozjaśnień
kłębiąc w liściach blade chmury
wydobywa barw alhambrę
drzew zgaszony awenturyn
korowodem przez ulice
mkną sylwetki w zwykłym pędzie
blask pokrywa dzień mastyksem
światłocieni snuje przędzę
w górze nitki ptasich lotów
pajęczyną zdobią miasto
bluszcz spowija ażur płotu
jak ostatni letni bastion
chłód zakrada się o zmierzchu
czarne koty kryjąc w sieniach
pod butami wśród szelestu
zwiędłych liści tylko ziemia
spada kasztan jeden drugi
i pod stopy gdzieś umyka
nie ma co się dłużej łudzić
to jesienny już wernisaż
Ostatni wiersz o jesieni (mam nadzieję)
i to tylko dlatego, że dzisiaj jest jej inauguracja. ;)
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro
9 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
8 lipca 2025
wiesiek