agnieszka_n

agnieszka_n, 10 marca 2011

nim obrócimy się w proch... [zimowy erotyk III]

na kartce z kalendarza rysuję 
jeszcze niedoskonały uśmiech.

zaczyna topnieć i palce są mokre, myśli wypuszczają 
zielone pędy, światło przebija się przez skamieniałe powieki.

na słonych plecach językiem wyżłobiłeś
klucz wiolinowy. pięciolinia jest otwarta,
tylko potrzebuje dźwięku. płyń,
ciepłym strumieniem przelej się przez ręce.

na wymiętej pościeli odbita wciąż bezsilność ciał.
powstaję z martwych, strzepuję popiół z rzęs.

tak idealnego lepię wciąż ciebie z gliny.
wróćmy do początku, zanim znów obrócimy się w proch.

09.03.2011


liczba komentarzy: 8 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 17 kwietnia 2011

kaszel

wiem że nadużywałam słów 
generalnie
i masakra

ale przecież otwierałeś oczy na oścież
i wyglądałam naga przez źrenice

widziałam
ta szminka na kieliszkach
nie była moja

duszę się
już dwa tygodnie

czasami wspomnień
nie mogę odkrztusić

i wypluć

16.04.2011


liczba komentarzy: 8 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 8 lipca 2011

przy kuchennym stole

coraz więcej kocich grzbietów pod piecem.
to znak, że  do starej kuchni przyniesiesz 
pod butami rudą krew z obumarłych liści.
kiedyś kobiety wypiekały tu  chleb,
każdy bochen naznaczając krzyżem.

wielki stół, cerata w barwną kratę.
wcale nie pomaga czwarta kawa.
ciśnienie niskie, a szyby spłukane są 
jak kieszenie pod koniec miesiąca.
znowu pachnie drożdżami.
w elektrycznym piekarniku rośnie ciasto 
z ostatnich świeżych jabłek.

osiem cyfr podpisanych znakiem
mniejszości i arabską trójką
przenosi mnie do kwietnia.
wybieram zieloną słuchawkę.

08.07.2011


liczba komentarzy: 8 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 26 lipca 2011

* * *[choć mam głęboko wrośnięte korzenie]

palce pogięte czasem nadłamane 

zmieniam się codziennie niczym inicjały
wyryte na starych pniach

widzę jak nabrzmiałe 
pączki pękają stając się kwiatami 
najbardziej boję się
próchnicy i huby

oraz całkowitego zdrewnienia

2011.


liczba komentarzy: 8 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 11 czerwca 2012

bo może powiesz mi coś jeszcze

                            zniekształconą stopą na nowo poznaję podłoże
                           uczę się jak prostować sny
 
razem kibicowaliśmy francji 
szczególnie w dziewięćdziesiątym ósmym
wtedy chyba zrozumiałam o co w tym wszystkim chodzi
 
ptasie mleczko i piwo pół na pół z tobą  
oraz malinowym sokiem taki swoisty pierwszy raz 
nakrapiany przekorą dziecka gdy wymawia zakazane słowo
 
teraz pewnie powiesiłbyś flagę przy saxo
albo szalik z napisem polska w tylnej szybie 
i wrzeszcząc przy obronie karnego 
 
gasiłbyś kolejnego papierosa nie myśląc o tym że 
czyjaś wątroba wężykiem spływa do muszli
niczym twoja od kiedy boję się kropek
 
2012


liczba komentarzy: 7 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 14 stycznia 2011

Coś na kształt nocy...

Znowu 
stłukłam noc.

Granatową porcelanę
rozbiłam na kawałki,
kiedy rzuciłam zbyt
kanciastym słowem.

To dziwne,
ale nie trafiło w ciebie...

Noc tłucze się ze mną.
Tchórzliwie chowam się pod kołdrą,
ale w ciemności widzę jaśniej.

14.01.2011 


liczba komentarzy: 7 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 4 września 2010

21 gramów

Światło księżyca krystalizuje myśli.
Spojrzenia kryją prawdę.
Już dawno nie chodzisz ze mną do nieba.
 
Skostniałe Ja mieści się w dłoni.
Anioł Stróż o skrzydłach z papieru
co noc wysłuchuje mantry:

"bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno".

Zostawiłam dla Ciebie
ostatnie dwadzieścia jeden gramów...

03.09.2010


liczba komentarzy: 7 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 29 grudnia 2011

`kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę...`*

myśli ciasno splecione
głowa przy głowie.
już nie tłumaczę,

bezsilna
zbieram włosy z twojej koszuli
umazanej czarnymi plamami.

w ramionach
motyl 
z naderwanym skrzydłem

i ustami z zastygniętym mamo.
przejechał pociąg. 
wypuszczam ja ciebie też.

2011

* Kołysanka dla okruszka


liczba komentarzy: 7 | punkty: 14 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 marca 2011

ani śladu

spadłeś jak zielony deszcz na ramiona

zbyt długo czekałam na wiosnę
bo  skóra przypominała
korę drzewa

już przyzwyczaiłam się
do naszych  podróży
palce łokieć

i zwiedzania ruin na gapę jak amulet 
choć w kieszeni tak duszno 

liście zaczęły gnić
ale po ukłuciach ani śladu

18.03.2011 


liczba komentarzy: 7 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 4 lipca 2012

* * * (dziewczyna maluje obrazy.)

   zza okna klatki schodowej wszystko jest proste i kolorowe.


dziewczyna maluje obrazy.
mokry chodnik przylega do nagich kolan.
śliskie dachy kamieniczek błyszczą jak wypolerowane.

jednak ciągle boimy się słuchać deszczu i głośno czytać.
układamy wargi, niczym ryby,
zawsze gotowe wydobyć z siebie głos,

bo najbardziej boli pamięć
o ludziach i miejscach.

2012.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 14 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 26 czerwca 2014

legenda

mówią, że czerwony to miłość.
czekoladki w blaszanym pudełku albo sznurek zapleciony wokół nadgarstka.
są słowa, które nie starzeją się. szukam tych najbliższych.
skóra coraz bardziej drapowana. jak to możliwe, że ludzie przychodzą,
tylko ich ciała są obce i różne imiona. litery odgradzają od zła
jak płot co chroni dom. wlewam siebie w czyjeś ręce. puste
to prawdziwa bieda. wtedy znów jestem dziewczynką.
próbuję sięgnąć po owoce, wydłubać pestkę,
by dać początek, zająć myśli.
kocham, mówię do ptaków. i niosą ten okruch do nieba.
zasiewają w chmurze. odtąd razem czekamy na deszcz.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 11 marca 2012

tuli - pan

herbata gęstnieje w szklankach, a mówią że brąz bywa ciepły.
myśli nadają się tylko do zapisu prozą,
bo nie mieszczą się w wersach.

dziś tulipan paniom. żółty - zazdrość
i rutyna w jednym. gdzie nabrzmiałe pączki
albo ziarna zagrzebane w ziemi:

tuli pan panią
jak w starym kinie,
uśmiech tylko błysnął bezgłośnie.

zwątpienie z głowy sypie się łupieżem,
a ja nie wyrażam, bo wiedzą szklanki
czemu na dnie stygnie niedopita.*

*szymborska

2012


liczba komentarzy: 7 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 12 stycznia 2012

amplituda

wysokie trawy
prostują szyje

woda w łodygach
zielenią wygięte liście
 
depczą rozgrzanym brązem
na żarnach zmieniając w pył

oczy kadrują
ciernie w stopach dzieci

sól pod czarczafem  
dojrzewają soczyste owoce

w spalonych ramionach 
utrwalona cisza

ciemno 
i zimno

2012


liczba komentarzy: 7 | punkty: 12 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 10 lipca 2014

jak kobieta

dobranoc. już nie boję się tego słowa.
wczoraj słyszałam, że umarł człowiek.
nie mogłam zasnąć, chociaż go nie znałam.
nie zgubisz mi się nigdzie ani gdzieś tam,
zwłaszcza teraz, kiedy w pulsie
słyszę jestem, a smutek staje się odległy.
milkną kołowrotki, co nakręcają jesień
to jeszcze nie dziś

wykarmimy koty o lśniących brzuchach,
zaprowadzimy w bezpieczną noc,
będziesz  jedyny i najbliższy.
jak sprzedawca świec,
rozdasz mądrość i ogień,
który nie wiem, czy powinnam przyjąć.
nie przynoś mi kwiatów.
najpierw zetnę włosy,
zapoczątkuję.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 30 października 2011

krótka refleksja bez tytułu

liście straszą apatią jak anemik
spokój wypełnia domy po szklanki

białe czapy na  krzyżach
jezus z metalu

już nie dziwi zimne przy zimnym 
na wskazówkach kurz

wiem że też nie lubisz zimy
i mlekiem zapijasz bezsenność

kim są ci
którzy dzielą się chlebem

rzygam cicho
w sobie 

2011.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 września 2011

szkice ołówkiem (10)

wypłukana badam czy pozostał jeszcze osad i ślady  
po ognistym drzewie z poprzedniego wcielenia.
dociskam kolanami prawdę. kurczę zimne stopy.

nie oddzielam bezkształtnym snem jałowego wczoraj od dzisiaj.
dziurawię kartki zaostrzonym grafitem stojąc obok własnego ciała
i przerysowuję mrok wnikający w każde zagłębienie.

gliniany wazon wysycha z wody. wiesz, że nigdy nie lubiłam ciętych kwiatów?
pozbawianie życia w zamian za jeden uśmiech nie jest niczego warte.
muszę więc wylinieć i wrócić do początku.

2011.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 31 sierpnia 2011

szkice ołówkiem (8)

natarczywe wcieranie mydła w oczy 
sprawiło, że kulki komosy zamalowuję na szaro.

na sznurach wyżęte prześcieradła 
wysychają z trywialności,

która przypominała sierpniowy zachwyt 
nad koszami pomidorów.

autobusy mechanicznie odjeżdżają z przystanku,
na którym młodzi wypisują swoje credo, 

doświadczają pierwszych pocałunków 
albo gaszą potajemnie palone papierosy.

drzewa znów mają liście,
a ja jestem - głupia.

2011.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 23 września 2011

bezsen(s)

woda liże ulice obrazy wychodzą 
z konturów opuszczając ramy

jesteś śniegiem pod paznokciami
namiętność przyrosła jak dzikie mięso 

w pokoju ze szkła znaczenia 
rozwijam na podłodze

wróżę z liści 
bo już nie potrafię 

od nagich drzew 
nauczyłam się milczenia

a wiersz


2011


liczba komentarzy: 7 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 25 września 2011

powrotny

październik bez dna zmieszał się z krwią, 
skóra pomarszyła. na ramiona spadły wrony 
z ostrymi dziobami. deszcz wybił szyby.
*
przylegam jak wosk
na powiekach 
kruszą się liście.

powietrze nie-dzieli.

2011.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 24 sierpnia 2011

szkice ołówkiem (4)

za oknem z obdrapaną framugą  właściwie nic nie ulega zmianie, 
oprócz natężenia światła i odcieni szarości. pamięć bezszelestnie wbija kolce, 
ale sama jestem temu winna. za karę odrywam niezaschnięte strupy.

wrony rysuję zwykle  rozmazaną kreską. kraczą pod włosami  coraz głośniej, 
a krople ciasno obsiadają blaszane parapety. biała plama rozpływa się w kawie.
topię w niej  zdeptane uśmiechy niczym zgaszonego peta. nad kartką

żegnam się z przyjaźnią, bo nie myślałam,
że wasze szczęście może mnie uwierać
jak jęczmień w oku.

2011.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 26 sierpnia 2011

szkice ołówkiem (6)

promienie  rozbijają  się o dymiące kominy i cmentarne krzyże
wzlatujące do czegoś, co nazwano niebem.

to krzesło poraża zimnem, a jabłko rani dziąsła do krwi,
ale przynajmniej wiem, że jeszcze czuję.

żywcem wyjmuję z brzucha frazesy, którymi mnie karmiłeś
i oddaję krzyk zdecydowanymi bohomazami.

choć szyby są wybite i uśmiech schowany w ustach
trzeszczy jak piasek między zębami

z uporem atlasa i wiernością penelopy
potrzymuję dach naszego domu. 

2011.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 3 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 13 października 2011

* * * (niewypowiedziane)

słońce w szczelinie.

naparstkiem 
odmierzam ciszę.
łączę wzory skór.

głowę
jak szkaplerz 
mam między piersiami.

palce
zmurszały niczym
deski łodzi wikingów.

kartki
zbolałe niedotykiem
tak samo chleb - 

pęka,
by nakarmić

2011. 


liczba komentarzy: 7 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 26 kwietnia 2013

souvenir

jest we mnie miejsce gdzie chowam zgaszone słońca
i antologię z ptasich piór prywatny targ pełen przypraw
z różnych zakamarków czasu bez których nie bylibyśmy
właśnie tacy
 
teraz 
to odległość dla bezpieczeństwa 
w obawie przed latem 
że zrodzi robaczywe owoce.
 
pamiętaj o pniu skąd wyrastasz
a nigdy nie wrócisz do pustego
 


liczba komentarzy: 7 | punkty: 17 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 21 sierpnia 2011

szkice ołówkiem (3) - wersja 2

grudzień jest pełen zakłamania.
pod czapami chowa rozłożyste choinki.
chwilową czystością mami wzrok
i rozdaje światu orgazm.

ekrany zapamiętują szczęśliwe twarze.
widać palące się  świeczki w kącie
niczym na starej pocztówce.

kosze  na śmieci są  rozepchane papierami 
malowanymi w  rogate renifery. ich nadmiar 
przyciska wylizane, nagie kręgosłupy ryb, 
zakończone nieruchomymi  głowami 

jakichś dwoje grzęźnie w miękkim śniegu.
zamykają ciemność w uścisku rękawiczek
i niemal dławią się własnymi językami.

niebawem marcowa odwilż 
wszystko bezdusznie obnaży.

2011.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 25 sierpnia 2011

szkice ołówkiem (5)

łykiem goryczy przesuwam sen na drugą stronę
i upycham niedojrzałe myśli. cień muchy 
rozpłaszczył się na śliskiej tafli, która światłem 
przebija jej skrzydła, rzucając niby inną perspektywę.

wokół same karykaturalne drzewa, 
i jeziora malowane w krzywe twarze,
które są jak ojczyzna dla gnijącej zieleni.

uwierzyła we wspólną wyprawę 
po złote runo, chociaż rozpiął 
jej blade ramiona na krzyżu

i przytwierdził gwoździem, 
mówiąc że jest dla niego siostrą.

2011.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 11 listopada 2011

z monologów. pod wodą.

tylko ty potrafisz słuchać tak cierpliwie,
 
więc rzadko wynurzam się na powierzchnię
między zahaczaniem o rafę a stary wrak.
 
widzę dym unoszący się
nad głowami rumianków

(jak ryba w foliowym worku,
mętny krajobraz)

szczypie w jasne oczy
niczym sól w język
 
przeszłość

jestem pułapką w pułapce, (...)
pytaniem w odpowiedzi na pytanie. *

wygładziłaś myśli, nauczyłaś płynąć.

2011.

* Wisława Szymborska "Niebo" 


liczba komentarzy: 6 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 7 maja 2011

cisza i jasność

pęcherzyki powietrza  pękają na skórze.
cisza rozlewa się jak deszcz w korze 
i wypełnia wszystkie wgłębienia.

cienie zdarzeń 
wędrują po krawędziach.

malachitowe 
spojrzenie stapiasz z moim,
które niczym nagły błysk pęka 
pod zamkniętymi powiekami.

odłamkiem jasności 
lekko ląduję na policzkach

i budzimy się
w objęciach.

07.05.2011


liczba komentarzy: 6 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 21 stycznia 2012

dzień babci

roztopy jak w marcu.
od rana osłaniam żołądek.
blister zahacza o ulotkę.

wibracja w telefonie
- nie moje imieniny.
co roku tłumaczenie: w kwietniu.

wody łyk i lepiej 
zadzwonię do niej
zanim zapomnę.

2012.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 4 listopada 2010

Spotkanie w deszczu

Deszcz jest dla mnie
ostatnim spotkaniem.
Gdy nieme krople 
giną na chodnikach,
stoję z nagą duszą 
w wielkiej bramie.

Przyszłość rozpływa się
pomiędzy palcami,
ale nadal
w miękkich chmurach chowam nos
i kieszenie jeansów
mam wypchane marzeniami.

Jeszcze raz
będę bielą Twojej skóry
i jak płatek śniegu w dłoniach zniknę...

03.11.2010 


liczba komentarzy: 6 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 26 kwietnia 2012

z listów do ojca

                                odliczam siedem kroków w tył
                                i znów jestem dzieckiem...
 

gdyby było możliwe - wydostać się
ze snu o krojeniu mięsa;
z foremek w piaskownicy wyschło błoto 
i nie smakują mi takie same ciastka.
 
po stanie skóry widzę ile razy
odleciały ptaki. deszcz podmył fundament 
pod drewnianym krzyżem;
stawiasz zamki z fosami - na zawsze.
 
tamte dni zapisałam
w dźwiękach piosenek dla dzieci
i polskim rocku, którego z czasem
słuchaliśmy, głaszcząc psa.
 
jeszcze za wcześnie
zasypiać w piórniku, tato.
 
2012.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 17 grudnia 2013

kalambury

kłębią się we mnie śpiące koty. wokół grudnieje, nie owija w bawełnę.
pierniczy zapachem niekorzennym. ubrania na krzesłach wzorem pustych domów.
drzewa ułożone w konfesjonał. dlatego jest drewniany?

papier chłonie wilgoć. napełnia jak opłatek.
kolenda aranżuje ciepło. klaruje smak z rocznika osiem cztery.
marzę i mażę, co było. grud nie je ziemia. nigdy i zawsze.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 29 kwietnia 2012

plecionka (2)

słońce doprawiało goryczą pomidory,
kiedy mierziło ją oparcie krzesła
i trzeszczenie desek w stropie.
-ile można mieć zasuszonych ziaren,
z których wiadomo, że nic nie wyrośnie?
spadały kolejne wersy, połamane jak gałęzie
strącane przez wiatr. i chociaż dach przeciekał,
to żaden ptak nie uwił z nich gniazda.
 
garście wciąż pełne miąższu,
napęczniałe jak piersi młodych matek.
można wykarmić całą przyszłość.
 
2012


liczba komentarzy: 6 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 28 kwietnia 2012

plecionka

ziemia w lesie  już zamarzała. 
kiedy obierała ziemniaki, wszystko 
go przypominało. trzymając
w ręku lśniący nóż, wytarła oczy.
za szybą wróble huśtały się na drutach.
nie ma już nic po bujnych żółtych trawach,
które kołyszą się tylko we wspomnieniach
na brunatnej zgniliźnie codzienności.
- dzieci, nakryjcie do stołu, 
a potem odróbcie lekcje-
powiedziała ubrana w kwiecistą sukienkę,
stawiając wazę z rosołem.
-czuję, że idziesz, szeleszczą liście, gałęzie skrzypią,
oddycham szybciej.
czuję, że idziesz, opady szyszek, w skroniach dudnienie.
musisz tu przyjść, musisz tu przyjść.*
 
wierzyła, że zostawią ślady w mchu,
jak mode sarny, zanim daty uśmiercą kolejne istnienie.
nikt nie zapytał, czy jest szczęśliwa.
 
2012
 
*K. Nosowska - O lesie


liczba komentarzy: 6 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 7 września 2011

szkice ołówkiem (11)

jest tyle pozwijanych myśli, do których nie potrafię wrócić.
wygładzam cienie próbując naprostować powietrze.
zapamiętuję obrazy rysowane światłem, woląc
wschody od zachodów i wędrówkę między nimi.

spod koron sypią się spalone włosy niczym
rdzeń świeżo zatemperowanego ołówka.
trzeszczą w skroniach słowa mędrców
wyryte ostatkiem sił artretycznych dłoni.

liście pleśnieją w wodzie, kruszą się i rozbijają o echo.
spróbujmy na trzy cztery, przecież dzikość płynie
jak żywica pod pomarszczoną korą. 
jeszcze raz powstań z mojego żebra.

2011.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 stycznia 2016

*** (Cheers)

Każdy powinien mieć rzekę, w której pochowa łzy.
Moja mieści się w butelce. Odwróciłam lusterko.
Chcę pić naprawdę sama, nie widzieć pękania.

Tak najbezpieczniej. Odkąd mam psa, przyjaźnimy się bardziej.
Układam słone oczy na twoim swetrze, albo sierści
i myślę, że musieliśmy znać się wcześniej,

zanim bałam się przyszłości. Teraz nie wiem, gdzie jesteś ani z kim,
ale człowiek może należeć tylko do drugiego człowieka.
To pewne jak płacz w łazience.
--
Szczęśliwego... :)


liczba komentarzy: 6 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 30 sierpnia 2010

Czerwono-czarny

Kiedy święci  niebo zaplamią czernią,
wejdziemy na  dach,
a owoce rozpalonych  gwiazd dojrzeją.

Nim przyjdzie jesień w mokrych szpilkach
i w miodzie  skąpie dni,
chcę rozłożyć ramiona i wyprostować rzęsy.

Moje ulice puste są i śliskie,
a palce nabrzmiały czerwienią...

16.08.2010


liczba komentarzy: 6 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 10 sierpnia 2011

krzyże przy drogach wyrastają niezależnie od deszczu.

pamiętam, że pachniało majem,
chociaż krople lepiły się wszędzie.

wbijałeś się w pęd powietrza,
próbując ścigać się z wiatrem.

została zdarta skóra drzewa
i mokry ślad po krwi zasypany piaskiem.

zamiast poduszki powietrznej, 
otworzyły się chmury.

krzyże przy drogach wyrastają
niezależnie od deszczu.

oderwani chrystusi w cierniowych koronach
zostają tutaj. 

2011.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 19 marca 2011

piosenka o kuglarzu

wierzyłam że
z rękawów uwalniasz motyle
że między twoimi palcami
zakwitną stokrotki

teraz mam tęsknotę
która srebrzy się wśród fraz
i między żebrami 
o przyszłość strach

jak króliki z cylindra 
wyławiałeś moje sny
w białych rękawiczkach

teraz mam tęsknotę
która srebrzy się wśród fraz
i między żebrami 
o przyszłość strach

pozostał mi pod okiem
szumiący wodospad
tam nigdy zatańczą delfiny
to wiem

bo teraz mam tęsknotę
która srebrzy się wśród fraz
i między żebrami 
o przyszłość strach

w mojej głowie
wielka smutna galeria
pełna obrazów w sepii

na których coraz grubszy rośnie kurz

19.03.2011 


liczba komentarzy: 6 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 4 listopada 2011

* * * [kiedy płaczesz, nigdy na mnie nie patrzysz]

poparzyłam się złotymi jabłkami.
to nic, że zostały blizny.

ikar ze skrzydłami
o rozpiętości anielskich
przysiadł na zimnym granicie.
mieszał z piaskiem łzy,
a resztki piór przykrywały liście.

dlaczego, kiedy płaczesz,
nigdy na mnie nie patrzysz?

jeże bezwiednie przekłuwały ciszę,
bo to, co boli, uczy najwięcej.

tylko w wierszu
na śniegu odbija się
cień motyla*.

2011.

* Zaczerpnięte z wiersza Wisławy Szymborskiej "Zakochani". 
 


liczba komentarzy: 6 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 29 stycznia 2011

to tu...

księżyc sierpem niebo tnie na pół,
brudne ulice uciekają samochodom.
nie jest smutno,gdy za  rogiem wbijają nóż,
a uśmiechy dźwięczą próżnością.

uciekam, choć do błota
lgnie podeszwa.

chcę powietrza!

zapach fiołków znów rozedmie nozdrza.
w głowie przestrzeń.

nowy dzień i taki wers,
że mi wstyd...

29.01.2011


liczba komentarzy: 6 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 stycznia 2011

Niech mówią, że to na miłość

Ślady na śniegu zawsze zbliżają nas- do ludzi.
Kolorowe światełka maski topią na wosk.
Płatki spadają na twarz, 
choć zimne, jakby tulą.

Za szybą  cisza
i nieskalana biel
uspokaja każdy nerw.

Z lewej strony znowu 
swędzi ją nos.
Niech mówią, 
że to na miłość.

02.01.2011


liczba komentarzy: 6 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 15 października 2015

*** (deja vu)

Krople wysiadują metalowe grzędy. Odległe jest południe
z okrągłymi słońcami w koszach. Krótkie cienie mają się ku sobie.
Rozstajemy się powoli. Głogi puchną  z czerwieni.

Próbujemy aż po korozję. Zimne ubrania wyznaczają odległość.
Chcę zasnąć i obudzić się wczoraj lecz kłębek zwija się od łóżka.
Wrastamy w smutek, ciasny niczym tweedowy splot,

a strach łapie za pierś jakby była kluczem.
Później garście pełne są śniegu i policzki w norweskie wzory.
Na dnie rude ogniska -  ślady, gdzie byliśmy.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 19 maja 2012

wnuczka

codziennie wyczekiwaliśmy odpowiedzi na listy, które wciąż wracały, 
i wracały. babcia ustawiła ołtarzyk, niczym andrzejowa, 
ale nie przychodziłeś. nadzieja rosła razem ze mną 
 
i ilością siwych włosów w koku. gromnica zapamiętywała modlitwy, 
chusta okrywająca wątłe ramiona, wpijała łzy pełne próśb, 
po tym jak siłą cię zabrali. zapewne walczyłeś dla nas,
 
pokornie znosząc ból na chwałę orła. 
umierałyśmy  przy stole, łamiąc opłatek,
gdy miejsce było wciąż jednakowo puste.
 
każde pukanie do drzwi- ścisk w klatce,
a tylko sasiad przyszedł z kurendą. tak
aż do wiosny. w czterdziestym pierwszym
 
robotnicy odkopali groby w lesie. nie miałeś 
pasa przy mundurze, zegarka i obrączki. sen 
o wolności wypełnił się strzałem w tył głowy.
 
2012
 


liczba komentarzy: 5 | punkty: 13 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 31 marca 2012

pierścionek

                                    "Some people want diamond rings 
                                     Some just want everything 
                                     But everything means nothing 
                                     If I ain't got you..."*


już nie potrafię płakać oczy 
zarosły kamieniem jak tu pusto  
można zdrapać sól z murów

pociąg rozjechał łąkę i źdźbło 
zakręcone wokół palca 
zamiast brylantu

w płatkach fiołków
wybieram smutek z włosów
i dokochuję w sobie

2012

*Alicia Keys


liczba komentarzy: 5 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 21 maja 2015

Węzły

Najtrudniej z elementów ułożyć krajobraz,
kiedy nie jesteś, a jednak tak blisko.
Wypruć żyłę, co powstała z drugiej
i prowadziła przez chwilę.

Dalej powiedzie ten, którego głos
przewodzi ciepło i rozprasza dreszcz,
czysty jak początek z transparentnej nici
dojrzeje piersi, co zapadną w pamięć i dłonie

bez bólu zrosną się kości,
zwiążą się korzeń z ziemią.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 0 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 31 grudnia 2014

*** (Capricornus)

On przyjdzie bez względu, jak czas. Jest tylko dzieckiem,
które stópkami zostawia widoczne ślady i zwija obrus z zapadniętym makowcem.
Ma młode ciało, tylko oczy stare, błyszczące przez chwilę.

Niech obroni od wszelkiego złego, naprawi i zakonserwuje.
Zagarnie gestem przytulnym jak okruchy dla ptaków,
abyśmy nie wpadli w gorący barszcz i nie spłonęli przy kolejnej choince.

Ciągle jesteśmy niegotowi na to, co bez zapowiedzi.
Kopiujemy wpisy pod datami, zszywamy oczka i puszczamy nowe.
Trwamy aż słońce wejdzie w Capricornus, rejestrując czasami tradycje.

2014

Szczęśliwego Nowego Roku! :)


liczba komentarzy: 5 | punkty: 14 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 marca 2013

marzec

fusy opadają zbyt szybko 
wróżę niekształtny nos oczy i usta
 
zmęczone dzioby gubią ziarna
śnieg z pól zwija się w kłębek
 
zbierz wiatr rozpychający żebra
codziennie mijamy tak samo


liczba komentarzy: 5 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 14 stycznia 2014

dom zawsze będzie domem

dbaj tak nakarmisz biedę zacerujesz dziury
podzielisz co pachnie cynamonem
rozprasza smutki bez lśnienia

klepie w ramię odkleja nosy od szyb
doprawia mak bezwiednie jak matka
kiedy karmi to przynajmniej dwa razy

chociaż czułość nie w czapkach i rosole z okiem
ale pod skrzydłem które znosi mróz
niczym Panienka w kapliczce przy dachu

gdzie łaski pełna uprasza o zdrowie
czas bez głodu oraz nagłej śmierci
pod swoją obroną trzyma nowe ciche noce


liczba komentarzy: 5 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 maja 2014

* * * (mijanie)

bywają dni, gdy zwyczajnie tęsknię za miejscem, za człowiekiem, za tobą.
jest ciepło. tak. tam jest ciepło bez względu na deszcz, który czasem we mnie nie pada,
ale narasta, by przerwać tamę.
dlatego przychodzę bez śladu i żadnego planu, cicho jak modlitwa,
zazdroszcząc rzeźbom, że są tak odporne, choć wiatr i mróz żłobi im skrzydła,
a słońce na nowo marszczy suknie.

koszyczki cisną się w kartonach. strojną biel odkładają na później.
czasem wiklina ostrzeże przed burzą, żeby wydostać gromnicę z szuflady.
wzory z pisanek odtuptały do pudełka z kredkami (już tamtych nie pamiętam).
z nowego kurzu trzeba obrać książki. okruchy rozdać ptakom.
ostrożnie podchodzimy - one do mnie, ja do nich i do słów.
czekamy na kolejną wiosnę.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 4 lipca 2012

w dzień gdy najsilniejsza światła moc są słowa, których nigdy nie wypowiem*

wydarłam z siebie resztki sowy.
utulam zziębnięte pisklę.
obiecali, że zbuduję mu dom,
lecz wiatr porywa gałęzie.
 
nie płacz,
bo przymarzną łzy
i nie rozgrzebiesz już spuchniętego śniegu,
szkłem napełnisz brzuch do syta.
 
2012.

* Hey 


liczba komentarzy: 5 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 stycznia 2011

Szare słonie

Brakuje mi powietrza, chociaż
między ścianami nie jest najgorzej.
Mogę unosić się do sufitu
z bosymi stopami.

Raz...,dwa..., trzy...
Opadam.

Prosto przed nosem 
mam monitor i kubek
z zieloną herbatą. To cud,
że liście jeszcze nie sfermentowały.

Lubię czytać stare listy
od ciebie. Papier jest 
(wy)czerpany i pożółkły.

Nie biorę tabletek 
na radość czytam jedynie 
archwium oznaczone słońcem.
Wtem skrzynka odbiorcza
skrzeczy:"masz wiadomość"...

Na komodzie
para szarych słoni
na szczęście- przypomina mi, 
że byłeś- naprawdę.

18.01.2011 


liczba komentarzy: 5 | punkty: 2 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 24 października 2011

szkice ołówkiem (14)

zamykam ramię,
odwracam się plecami do okna.
ściany z błękitu są szorstkie.

lubię śpiewać w pustym domu,
gdy kwitną we mnie 
pola szarych słoneczników
o zamkniętych oczach.

pies opiera głowę 
na stopach i czuję 
jak przełyka ślinę.

znowu śniłam 
o zaplataniu warkocza,
a ty mówisz, że powinieneś
zgolić brodę. 

2011.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 30 marca 2011

białe skrzydło

niemą  jak zamarznięty liść
ochroń mnie przed złym światem

gdy  wspinam  się na palcach
nie każ mi znowu 
zachłysnąć się powietrzem

jeśli potrafisz rozbij
na mojej głowie gwiazdę

zanim dłonie  zanurzę
w rozpulchnionych chmurach
i nosem zawadzę o księżyc

na moich  skrzydłach 
ostatnie z białych piór

28.03.2011 


liczba komentarzy: 5 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 17 września 2010

***[dni wymiotują deszczem...]

Dni wymiotują deszczem.
Zimne powietrze przeszywa na wylot.

Cuchnie. Rozkładają się wspomnienia. 
W wąskich żyłach zamrażam błękitną wiosnę.

Nocą odparowuję. Cisza przylega do skóry.
mam szczęście- w doniczce na parapecie,
ale w dzień zapominam o podlewaniu...

11.09.2010


liczba komentarzy: 5 | punkty: 3 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 8 sierpnia 2011

* * * [podobno każda starzejąca się kropla upada,]

bez znaczenia na jaką powierzchnię,
byleby tylko przypominała łono chmury.

rozpłaszczam się nibyciałem,
rozwiązłość wplatam  we włosy,
a pragnienia rozpinam
jak linie wysokiego napięcia.

pozornie tylko krok 
od zbadania gładkości błękitu.
w przedrganiu drążę skamieniałą ziemię,
aż żałobę mam pod paznokciami.

2011.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 3 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 6 maja 2011

nad rozlewiskiem

przed każdym deszczem
zapachy wiszą nisko
intensywnie koloruję myśli
jasnymi odcieniami
 
noc tańczy na szkle
serce pęcznieje od zieleni 
nad rozlewiskiem herbacianym
znowu spotkam cię

chmury jeszcze rozerwane
czasem lepiej
myśli wyrównać 
do lewej

30.03.2010


liczba komentarzy: 5 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 sierpnia 2011

szkice ołówkiem (1)


szara droga wije się meandrem, 
na który październik rzucił liście.
stopy jakiegoś zmęczonego wędrowca 
brodzą w zgniliźnie, konary 
nad dolinami kładą smukłe cienie.

kiedy jasność  zwijają się w kłębek,
usta są sklejone, z pewnością 
powrotom brak soczystości.

2011.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 października 2011

kiedyś znowu kupię żółte tulipany*

uwierzyłam, że
deszcz jest różowy.

cisza przywiera do kości.

stłukłam
ten pękaty wazon.

obok talerza
- stokrotka w szklance.

2011.

* czytać razem z tytułem


liczba komentarzy: 5 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 27 sierpnia 2011

szkice ołówkiem (7)

rośnie we mnie drzewo z rosochatymi gałęziami.
dorysowuję przy jego listkach czarne owoce.

śpiący pies o pomarszczonej skórze i gładkich uszach 
przekręca się na drugi bok.

szukam spokoju w powolnym przegarnianiu krótkiej sierści,
a światło pochodzące od lampki stojącej w narożniku, 

rozpada się na kwanty,
obnażając  prawdę o śmierci komarów.

zapach prasowanych koszul
wsiąka w skórę.

nie lubię, 
kiedy masz wymięte skrzydła.

2011.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 19 sierpnia 2011

szkice ołówkiem (2)

listopad zwija się w konwulsjach, wypluwa pianę z ust.
anorektyczne drzewa pochylają się nad wszechpłynącą breją,
która podmarza w nocy. liście spadają w letargu,
oczy wywróciły bielmem na wierzch.

zamaszyste cienie zostały śladem
po świetle, co jak smuga dymu znika 
w szczelinach wysokich i pękających ścian.

choć nadmiar, nie można 
kliknąć w  samotność i zgłosić spamu.

2011.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 14 października 2010

***[do]

Zaśnij 
skul się w źrenicach
tam wygodnie będzie Ci

spadające krople
kleją się do palców
kolejna jesień musi przyjść

tak bardzo  się boję
bezimiennych
głuchych zim

bezdenna  przestrzeń
dzieli nas

10.10.2010


liczba komentarzy: 5 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 sierpnia 2011

parasolnicy (ekfraza)

jak pelargonie na parapecie
układam wersy z rozsypanych kropel.
mokrymi palcami ugniatam słowa
przypominające giętkość papieru.

szare niebo ciąży niczym posąg,
ale kolorowe kwiatostany parasoli 
chowają głowy mieszkańców, 
turystów i przechodniów.

między starymi kamienicami zastygły ruch 
i spłukane ślady po gołębiach.
zdaje się, że to wszystko 
pod okiem siwiutkiego staruszka.

gdzieś za rogiem, lampa  jak kochanka
wypręża swoją zdobną szyję
w oczekiwaniu na ciepłe pocałunki,
jeszcze chowając rozżarzony wzrok 
pod kloszem niewinności.

2011.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 27 marca 2011

zawoalowany

gładzę  wersy jak
czarne koronki

czerwień paznokci
opływa  klawiaturę

prześwietlasz mnie
jak flesz
tiulowe skrzydła ważek

drżę
niczym łąka
nabrzmiała dzikim rojem

coraz mniej mamy
przed sobą tajemnic

27.03.2011


liczba komentarzy: 5 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 21 października 2010

Po prostu (o miłości)

Są myśli
którym nie potrzeba słów
proszę więc nie mówmy już

chcę z tobą w rudych liściach 
chować twarz
cisza  jak babie lato splącze nas

słońce za drzewami  dawno poszło spać
na ławce wytniesz krzywe serca dwa

Są myśli
którym nie potrzeba słów
i takie szczęście  że brakuje tchu

16.10.2010


liczba komentarzy: 5 | punkty: 1 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 17 lutego 2011

życie to surfing (ekfraza II)*

pamiętam-
błękitne niebo spowijało twarze turystów
wpatrzonych w horyzont. szkoda tylko, że widziałem 
ich plecy, bo może byli zadowoleni?

już nie było śladu po wypalonych gwiazdach,
drzewa znowu kładły inny cień.

drżąca woda łaskotała bosą stopę.
jedną ręką odpychałem się,
drugą trzymałem za metalową łódź.

jeszcze ten kurs- myślałem- i będę miał
spodenki w klubowych barwach. to razem komplet
z  wypłowiałą koszulką kupioną na bazarze miesiąc temu.

chłopaki będą mi zazdrościć,
a matce w końcu nie braknie na chleb.

dziś przeglądam się w pękniętym lustrze.
czasami nie ma szyby w moim oknie
i doszedłem do perfekcji w przeklinaniu.

byli tacy, co uczyli, że 
życie to surfing. i faktycznie 
fale były zmienne, ale moje 
siwiejące włosy nadal czochra tamten wiatr.

17.02.2011

odnośnik:
 http://truml.com/walka/photography/27327

* Tytuł został został zapożyczony od zespołu Myslovitz. Utwór "Życie to surfing" pochodzi z płyty "Skalary, mieczyki neonki", wydanej w 2004 roku.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 25 listopada 2010

Zmysłowo

Pękły krople
na szybie zostawiając
ślady błękitnej krwi

księżyc posrebrzył noc
a ona dwa kieliszki
wypełniła czerwienią

w cichym pokoju
ukołysał ją dym ze
świec rozgrzanych oczekiwaniem

lśniącoczarne rzęsy
spoczęły wygodnie na
szerokiej kresce

08.05.2010


liczba komentarzy: 5 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 24 stycznia 2011

na koniec: panta rei...

popatrz, stygnie dzień,
zamykasz czas w  filiżance.

nic się nie zmieniło
jak było, wszystko jest:

kwiaty stoją w wazonie.
adres wciąż ten sam,
gazety rozrzucone:
na gniew i strach godziny rozpisane.

w źrenicach blednie turkus,
obłoki z pomarańczy kleją się
do szyby.

nic się nie zmieniło
jak było, wszystko jest.
*
niebo płynie- inne...

24.01.2011


liczba komentarzy: 5 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 28 grudnia 2010

Tej zimy...

To nie rękawiczki
oddają ciepło moim dłoniom.

Z chmur spadają okruchy wiary,
pod śniegiem cichutko iskrzą
gwiazdy zaspane.

Serce rozciąga się w fotelu
ubrane w puszysty sweter 
i grube skarpety.

Płomienie z kominka
pulsują na ścianie...

27.12.2010


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 kwietnia 2014

żart

nie jestem kobietą. na co komu drewniane piersi?
krzesałeś ogień, pocierając dwa patyki?
najtrudniej znieść obijanie kołdry o kości, pełnej wyrzutów sumienia.

zróbmy dużo zdjęć. przybiorę różne formy. powinieneś poznać każdą,
zanim stanę się krzyżem, którego nie uniesiesz,
bo wbiję się gwoździem w stopę.

chcę do okna, gdzie rośnie drzewo, proste i wysokie;
kompres na zmęczone oczy. niezmiennie ciepłe objęcia,
kolebka upadków i cichych zmartwychwstań.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 23 stycznia 2011

jestem (jedno z wyobrażeń)

Siadam po turecku,
rzęsy prostuję na krawędzi,
liczę do dziesięciu
i rzucam zaklęcie.

Myśli jak przekwitłe mlecze
puszą się w głowie.
Jakiś szmer w moim uchu
to jeszcze nie ten dźwięk,
choć serce ciszej
tłoczy krew.

To chyba za mało
na powietrze.
Może jednak przyjdziesz?
*
jestem.

22.01.2011


liczba komentarzy: 4 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 8 lutego 2011

wycięte z szarości

ranek jak zwykle brudnozielony,
chmury plują, a czas nie zapina 
pasów bezpieczeństwa.

zabłocony autobus spóźnia się,
zmęczeni zdrapują z czół
wyblakłe sny. ktoś biegnie ulicą,
ma w siatce mleko i chleb.

potyka się o wykoślawione znaczenia 
stojące na jednej nodze. 

kałuże są  zbyt ciasne
na różowe niebo, 
a cukier trzeszczy w zębach.
w szarej gazecie znowu półprawdy
odmierzają naparstkiem.
 
ze światłem księżyca może przylecą motyle.

07.02.2011


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 13 lutego 2012

szkice ołówkiem (15)

`a czerwień mojej krwi
to tylko jakiś żart.`
*

moja głowa w rękach jakiejś kobiety,
oczy zostawiam po wewnętrznej stronie dłoni
jak na całunie. piszczele kruche niczym gałązki
przysypane suchymi liśćmi
 
gdybym tak mogła wrócić po śladach
do snu o białych trumnach i mięsie,
może ból nie wypełniałby muszli kolan,**
które rozbijam o skały?

na kamieniach odciskam stopy
niczym kruche paprocie. kryształki
we krwi i śnieg nawet słony,
małe groby porośnięte mchem.

oczy sów wciąż tak samo złote.
kolejne wspomnienie zamieniam
w szare kreski
- do prywatnej kolekcji.

2012.

*Myslovitz
** Zbigniew Herbert


liczba komentarzy: 4 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 5 kwietnia 2011

kiedy przechodzisz przez próg

gorącą łuną wschodzi świt 
nad głuchym miastem

wszystkie odcienie
nieba miesza w jednej szklance

przecieram oczy 
choć tak bardzo boję się 
popatrzeć

mieści my
w dłoniach 
wielkie zawsze 

skronie pachną wilgocią
i deski w podłodze rozprężają się

przechodzisz przez próg

01.04.2011 


 


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 25 stycznia 2011

odcedzanie

wieczór tańczy w oknie 
szeptem kruszysz ciszę
a palcami gładzisz rzęsy

nawet wierzę
gdy mówisz że
to najważniejsze

od szesnastej nie jestem już
mistrzynią w zaciskaniu pięści
i zębów

rozpuszczam włosy
dobry duch jak aromat
roznosi się po kątach

ciała przez dłonie odcedzamy 
z tęsknoty

25.01.2011


liczba komentarzy: 4 | punkty: 2 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 30 kwietnia 2013

oczekiwanie

wymianą energii generujesz ciepło
aż po skraplanie
pulsująca tkanka z tkanki
na podobieństwo co czasami boli
środek według ojców 
i siebie
kiedy krzyk przeniknie szczelinę
rozpoczynając obecność


liczba komentarzy: 4 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 24 października 2010

Biały wiersz o czwartej nad ranem

Zmęczone gwiazdy 
padają na twarz
mechanicznie uderzam w klawisze
pod palcami wyrastają naiwne wersy
znowu tęsknota wykoślawia  litery

mętne źrenice świateł ulicznych 
zwiastują kolejny świt 
już czwarta 
sen jednak nie przyjdzie
czyżby poeci kłamali

ten sam wiatr niepewności 
trzeszczy w moich skroniach 
ale codziennie 
kruchy szkielet przyodziewam 
w inną skórę

23.06.2010


liczba komentarzy: 4 | punkty: 3 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 16 kwietnia 2011

krótka historia napisana na klatce schodowej

Nawet można to wytrzymać
i nie jest aż tak źle, 
gdy na całokształt patrzę przez palce,
a za szybą zacina deszcz.

To nic, że dąsasz się już trzeci dzień,
bo wygotowałam wodę  z ziemniaków
i prawie martwe miałeś usta.

Wiem, klatka schodowa jest zabłocona,
na stopniach błyszczą podeszwowe wzory
i farba odpada ze ścian,

ale lubię patrzeć na kontury 
serca wyrytego scyzorykiem
i wierzyć w znaczenie 
naszych koślawych inicjałów.

Zawsze kiedy wracasz,
przydeptujesz  kolejny raz
milczącą stokrotkę
i mówisz, że to dla mnie.

13.04.2011 


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 6 października 2010

***[tym co odchodzą]

Dom
w nim ona
odmierza czas
kolejnym łykiem

ile dźwięków liczy cisza
że bezdźwięczną jest
ile barw posiada tęcza
że w szarości zmienia się

zawsze w chmurach chowa oczy
ale kogo to obchodzi
gdy do nieba coraz dalej nam

jeśli słyszysz nasze myśli
jeśli słowa w ustach  znasz
to dlaczego nam zabierasz
samych nas

coraz  mniej nam nas

02.10.2010 


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 października 2010

Niedokończony...

Szelestami 
kończę  dni
i  na sznurku wyobraźni
rozwieszam białe prześcieradło.

Palce zanurzam w granacie

oczy ciemne będziesz miał,
zmarszczony jak rodzynek nos.
Ciszą wygładzone brwi,
może ze słońca zdjętą twarz?

Maluję...

23.09.2010


liczba komentarzy: 4 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 30 stycznia 2015

*** (nie ma takiej mocnej wódki.)

drzewo niezłomne, dostojne i mądre,
wrośnij w pamięć na wieki.
 
uchodzi ze mnie dziecko.

wczoraj
wypadło z rąk cierpliwych,
zawsze gotowych, by przyjąć.

milczę. tak płaczą dorośli,
kiedy smutek kwitnie w najcieplejszym miejscu.

2015


liczba komentarzy: 4 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 19 maja 2012

akt

pokornieje czas, na wieżę z kolan
wdrapuje się kot. lubię gorzką
jak prawda, herbatę z cytryną.
 
stary mędrzec kaleczył kartkę,
ja tylko bezmyślnie wystukuję litery,
kiedy zdyszane buty odpoczywają
 
pod ścianą. tak, w bólu rodzą się 
najlepsze wiersze. ponoć
słowo rani głębiej niż sztylet
 
trafiający w szlachetnego rycerza, 
schowanego między stronicami
opowieści, gdzie każda blizna
 
o czymś przypomina. jutro
wytrę kurz z obwoluty, zapomnę 
moje rozrzucone zdania.
 
2012


liczba komentarzy: 4 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 września 2010

Jak nietoperz

Już od miesięcy jak nietoperz
zwisam głową w dół
i w zamarznięte chmury
wbijam zesztywniałe palce.

Może jednak zdołam
kiedyś chwycić igłę
i wyszyć uśmiech?...

Zawsze w świetle księżyca
skulone myśli wypełzają na powierzchnię.

06.08.2010


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 12 października 2015

larum.

słyszysz? to woda intensywnie przelewa się chmurach. tak zapamiętały czas.
jeszcze siedzimy obok i pytasz, czy chcę się rozerwać, jednak
wolę, żeby najpierw znieczuliła nas wódka. później to już błądź we mnie
jak w literach zapisanych alfabetem Braille'a,
 
skoro zbrązowiejemy niczym kongijskie wenge na podłodze.
nie mam jego siły. nie zniosę każdego ciężaru:
przesuwania szafy, pakowania walizki, rozrzuconych ubrań
o obcym zapachu. nigdy nie oznaczę statusu związku,
 
kiedy czytam: to skomplikowane. zbyt często drżę,
zwisam na cienkich przęsłach, a lęk niby pępowina
oplata moje piwniczne kąty. wtedy przez chwilę
lżej – sączysz z oka.
 
ptaki lecą nisko, inkubują pragnienia. częściej wysiadują parapety.
kulą się w sobie samych, a współdzielone zimno może być schronieniem.
wystarczy wyhodować słońce, gdy koce ciaśniej przylegają do grzbietów.
wrócił serial z wakacji. wcale nie chcę, żebyś ty też.
 
niech cię dzikie gęsi z krzykiem przyjmą w klucz.
nic, że krzesło gotowe jest do zasiedzenia.
dzieci nie powinny bawić się ogniem,
bo później tylko płacz i wstyd.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 16 lutego 2012

to zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości.*

sztuczna czerwień parzy mocniej.

cytrynowy maj.
deszcze bywają kwaśne,
powietrze pachnące.

cisza dłuży się
w łodygach.
uśmiechasz się

na mydło w oku.
stajemy się sobą
-powoli i naprawdę.

2012

*coma  
wiersz proszę czytać razem z tytułem.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 27 kwietnia 2012

opowiem wam

to prawie jak w tym śnie:
 
pogrzeb. stoję w tłumie. mężczyźni w pelerynach 
trzymają urny nad wykopanym dołem.
 
w chwili złożenia do grobu,
rozsypują prochy wśród ludzi.
 
zostaliśmy z bólem - wszyscy,
choć każdy inaczej.
 
mamo, nie krzycz.
 
2012.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 lutego 2012

dzień jak nauka latania

na kartce 
ćwiczysz  krótkie loty w dół 
i może być jeszcze niżej
drażnią wszystkie przecinki

smutna piosenka i zima zła 
głowa pod kocem
niebieski śnieg w telewizji 
zahaczasz o krawędzie

słuchawka uśpiona
wyjęciem skręconej żyły 
halo 
halo

co teraz powiesz
nic to już coś
światło załamane w kątach
dżizus kurwa ja pierdolę*

tylko nie patrz
tylko nie patrz

2012

* dzień świra


liczba komentarzy: 4 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 8 listopada 2015

***(folder spam nie zawiera wiadomości)

dzisiaj nie ma dla nas żadnych wspomnień białych liczb w czerwonych prostokątach
trzeba zaplatać ręce żeby było cieplej oszukać się na chwilę  po północy 
znajdujemy się tylko w piosenkach odtąd tyle w nich smutku i ja i lampki
jedna rozprasza mrok druga topi w słodkim różu skleja drobiny
nie musisz kochać niemożliwie dotykasz inaczej deszcz tłucze zmarznięte
jarzębinowe kulki usypia ptaki w ciemnych wnękach

jeszcze raz obleczmy kości w siebie po pełne biodra i ramiona
wtedy pocznę na nowo instant formę wszelaki ratunek
jak kiedyś  niech  nadjedzie tamten rozdygotany pociąg
poprzedzony listem z bielutkim motylem aż zadrży skamieniała trawa
a później zgasisz papierosa i stanie się wszystko choć naprawdę nic


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 września 2010

Jesienne dzieci

Znowu się zaczęło:
skarpetki, szlafrok i kubek z dzieciństwa.

Noc. Nieświadome ciało w piżamie
na białym prześcieradle odciska ślady dnia.

Gwiazdy rozbijają się o chodnik,
więc dobrze spać godzinę dłużej.

Ciemność prostuje powieki,
ale marszczy serca...

01.09.2010


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 19 września 2010

Zadeszcz mnie

Zmień mnie w deszcz
chcę być ciepłą kroplą

wsiąknę w Twoje włosy
zaszklę się źrenicach
przemierzę palce
i rozpłynę się na skórze

zniknę

25.07.2010


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 21 września 2010

Podskórnie

Powszedni mi bądź jak chleb
i dopraw sobą 
mój zwykły dzień

przecież nieważne że
oczko w rajstopach mam
a pod powieką kwitnie
czarny kleks

zabierz mnie podskórny rejs
chcę patrzeć jak tętni mną
twoja krew

19.04.2010


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 8 listopada 2011

z monologów. na łące.

"Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma, "*

więc chowam głowę nie w piasek,
ale w trawy tak mocno, że 
odciskają struktury na policzkach.

inne wypełniają 
kontury w skrzydłach owadów
tarte niemal do popiołu.

zdjęciom, na których źdźbła 
chwieją się jak dziecko 
chore na gruźlicę
nadajesz sepii.

niknie blask w oczach matki,
że ono po wakacjach zapisze zeszyty
do ostatniej kartki.

tego się nie robi człowiekowi,
bo co ma począć człowiek?*

2011.

* cytat i nawiązanie z wiersza Wisławy Szymborskiej "Kot w pustym mieszkaniu".


liczba komentarzy: 4 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 11 września 2010

Październikowym pomarańczem...

Anioł spadł
i zawisł na chmurze.
Złamał skrzydło,
lecz macha nogami.

Zamknij prześwit
między moimi palcami.

Myśli kwitną
październikowym pomarańczem
i wracają do tamtej jesieni.

Przyjdź...

09.07.2010


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 10 stycznia 2015

zależność

temperatura rośnie, a ty układasz muszle, gdyby lato już  nie nadeszło.
nikt nie wyposażył w czyny. przyjmę formę wazy:
nakarmię, podzielę ostatnią łyżką,
nauczę  zajmować miejsca.
 
rozprosz ciemność, zrzuć z ramion znoszony smutek,
przecież włosy same zakręcą się na deszcz.
będziemy odmieniać mój i moja tak długo aż stanie się nasza,
prawdziwa jak słońce ulepione z wilgotnego piasku.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 16 stycznia 2015

*** (kiedyś)

wyjęta prosto z bajek biała i dostojna
królowa ze szklanego pałacu nie ma
dziś tylko skrzypi sól pod nogami
jak tamta na pajdzie ze samalcem
gdy wierzył człowiek że za każdą sosną
śpią niedźwiedzie a pająki plotą sny pachnące
mlekiem płynęliśmy rzeką pełną miodu

znaleźliśmy się ale później w listach albo wierszach
nieistotne wszystkie pisane do ciebie i dzięki
bo jeśli nie płatki to sypałyby się
iskry pomiędzy i z kominka albo pierze
tyle zostało z nieba dziurawego niczym ser
i na co taka miłość no na co komu
z górki na pazurki prosto w zaspę

2015


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 19 października 2011

na web na szyję

czasami trzeba 
innej perspektywy niż oczy 

kości obrasta mech
wykruszają się pióra

zaklęci 
w iloczynie zdarzeń

dopasowujemy kształty
do źrenic z dwukropków

generując obrazy
zapisane w liczbach

2011


liczba komentarzy: 4 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 11 września 2011

szkice ołówkiem (12)

rozłupana jak wyschnięta skorupa
przelewam w szkicowniku zapomniane prawdy
ciemniejące niczym stare srebro.

zapamiętuję kolejne z urojeń plamiąc pożółkłe kartki.
ucieram w makutrze porośniętej włosami, myśli na masę,
chociaż prosta samogłoska wyraża więcej.

pęknięcia dzielą na warstwy.
łączę wargi obierając liście z płomieni.
tam -  jestem określa grupa krwi i budowa kości.

2011.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 2 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 21 listopada 2010

Z rozmyślań wieczornych czyli niebo do wynajęcia

Pod dachem świata
my
jak ziarnka piasku
na dwóch krańcach

przecież gdzieś musi istnieć
zbiór wspólnych gwiazd

już słony wieczór doprawiam
cierpkością zielonej herbaty

niebo do wynajęcia
niebo z widokiem na raj

pęcznieje
coraz bardziej

19.11.2010


liczba komentarzy: 3 | punkty: 3 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 23 grudnia 2015

blisko

najpierw musi zakłuć w piersi zostać puste miejsce dopiero później jest stół gdzie makiem siejesz ciszę
która odwodzi od chłodu wystarczy schować się w sobie na wzajem zaszyć dziury cienką igłą niby ramię gwiazdy
to nie tak że nas mniej zimnu dobrze w bieli niczym dziecku byleby tylko nie płakało za bardzo
bolą przymarznięte łzy więc niech przyjdą ludzie co mówią głosem podobnym i będą najbliżej
jak płatek przy płatku z zaśnieżonej plaży albo odświętnej koronki

niech ktoś dla kogoś rozkołysze miód znajdzie rękawiczkę do pary a łuski
błysną wnet na szczęście w oczach dziewczynek z zapałkami i zadrżą kręgosłupy
zrośnięte z  mroźnym powietrzem chociaż ciepła w tym kręgu aż nadto
to za każdym razem inne zalepi łzę w pierogowym cieście nakarmi na zapas choć bywa że skarci
matczynym wzorem wciśnie za pazuchę dwunaste dziecko stróża bo nie istnieje żaden powód do miłości


W tym wyjątkowym czasie życzę wszystkim bliskości bez względu na jakąkolwiek odległość... :) ;*


liczba komentarzy: 3 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 kwietnia 2014

ab ovo

równie dobrze mogła zstąpić w ból
tak był głęboki*

mówią, choć nie znają języka. chowa oczy, które trawią cierpienie.
nie daje poznać, sypać soli w obce garście,
kiedy nachodzi w niej woda. niby znikąd, jednak zawsze ma nowy początek.

mogła przyrosnąć do drzewa, ojca zabawki
i krzyża,
a czasem dosięga nieba. ciało pustoszeje i nabiera lekkości,
by wrócić.

* Halina Poświatowska



- Z najlepszymi życzeniami wielkanocnymi :)


liczba komentarzy: 3 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 21 marca 2012

huśtawka

odpinamy kaptury od kurtek,
a ty rozpuszczasz szal z jedwabiu
i zwijasz zimę w kłębek.

dźwięki unoszą się w powietrzu.
może tak brzmi zieleń.
stopy wystają z huśtawki,

obłoki utulają twarz.
koronki rozdmuchane
jak przekwitłe mlecze.

świat rozkołysany.
cherubiny w dole posnęły.
wyciągasz po mnie dłoń.

2012

zainspirowane obrazem Fargonarda "Huśtawka"

http://www.swiatobrazu.pl/zdjecie/artykuly/268570/fragonard-hustawka.jpg


liczba komentarzy: 3 | punkty: 7 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: *** (Cheers), blisko, ***(folder spam nie zawiera wiadomości), *** (deja vu), larum., prosto w hasztag, ***(miejsca), *** (istotnie), Węzły, deseń, *** (nie ma takiej mocnej wódki.), *** (kiedyś), zależność, *** (Capricornus), ***(życzenie), na dwa, jak kobieta, legenda, * * * (do), mantra, * * * (mijanie), ab ovo, żart, dobrej myśli, trauma, pocztówka z miasta grzeszników, in memoriam, dzieci na schodach, mój, dom zawsze będzie domem, kalambury, * * *, nie wiem jak to powiedzieć, mimo wszystko, w obawie przed mijaniem, rozsupłanie, wysiedleni, oczekiwanie, souvenir, adoracja, flash, jabłko na grzbiecie, dwa, marzec, Panaceum, rocznica, wszystko będzie dobrze, kroki, przypadłość, atelier, bo to są takie urodziny, pojednanie, szetland, azyl, melanie, zimne ognie, AUKCJA, tyle mogę, "posłuchaj..., parafina, znam ptasią głowę, białe ramiona i brzuch*, w zimnym nie mieszczą się znaki interpunkcyjne, w dzień gdy najsilniejsza światła moc są słowa, których nigdy nie wypowiem*, * * * (dziewczyna maluje obrazy.), bo może powiesz mi coś jeszcze, gra, wnuczka, akt, zamioculcas, wytłumienie, plecionka (2), plecionka, opowiem wam, z listów do ojca, wieczór, pierścionek, huśtawka, deska, tuli - pan, pasażerka, bez dalszego ciągu, dzień jak nauka latania, to zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości.*, szkice ołówkiem (15), pauza, kiedy kombajn przejeżdża przez głowę, jabłoń, dolny rejestr ciszy, wiśka misiakówna, dzień babci, bez znaczenia (ekfraza), ryżowe pola., amplituda, przyjaciel z dzieciństwa, nie mów nikomu, `kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę...`*, flet, wygnańcy, po, o szczęściu trzeba milczeć., przez, ..., choroba sieroca, do ciebie (na, na, na...), bla bla, tup tup, wyryte w niemocy, jesień na paliatywnym., z monologów. pod wodą., z monologów. na łące., z monologów. w lesie., * * * [kiedy płaczesz, nigdy na mnie nie patrzysz], krótka refleksja bez tytułu, szkice ołówkiem (14), szkice ołówkiem (13), na web na szyję, kiedyś znowu kupię żółte tulipany*, tytuł wymyślisz sam, * * * (niewypowiedziane), somalijka, koda., anka - prolog., powrotny, bezsen(s), * * *(kamienie mogą się przytulać), szkice ołówkiem (12), szkice ołówkiem (11), szkice ołówkiem (10), szkice ołówkiem (9), szkice ołówkiem (8), dominik*, szkice ołówkiem (7), szkice ołówkiem (6), szkice ołówkiem (5), szkice ołówkiem (4), szkice ołówkiem (3) - wersja 2, szkice ołówkiem (3), szkice ołówkiem (2), szkice ołówkiem (1), HAIKU - próba (1), krzyże przy drogach wyrastają niezależnie od deszczu., * * * [podobno każda starzejąca się kropla upada,], * * * [z listów pożegnalnych] /wersja 2/, * * * [z listów pożegnalnych], parasolnicy (ekfraza), wiersz napisany od rana, * * * [każda nieobecność...], * * *[choć mam głęboko wrośnięte korzenie], dopiski w księdze rodzaju, przy kuchennym stole,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1