19 sierpnia 2011
szkice ołówkiem (2)
listopad zwija się w konwulsjach, wypluwa pianę z ust.
anorektyczne drzewa pochylają się nad wszechpłynącą breją,
która podmarza w nocy. liście spadają w letargu,
oczy wywróciły bielmem na wierzch.
zamaszyste cienie zostały śladem
po świetle, co jak smuga dymu znika
w szczelinach wysokich i pękających ścian.
choć nadmiar, nie można
kliknąć w samotność i zgłosić spamu.
2011.
1 czerwca 2025
Marcin Olszewski
1 czerwca 2025
violetta
31 maja 2025
violetta
31 maja 2025
Marek Gajowniczek
31 maja 2025
sam53
31 maja 2025
dobrosław77
31 maja 2025
sam53
30 maja 2025
wolnyduch
28 maja 2025
sam53
28 maja 2025
wiesiek