16 grudnia 2011
przez
to było jak skoki przez wysokie trawy,
źdźbła oplatały stopy niczym rzemyki,
a strącone krople nawilżały ziarna w ziemi.
milczę. tak nakazałeś.
chciałabym być głucha i ślepa.
uciszam puls w (po)korze,
by nie rozlała się żywica.
karczuję las pod włosami,
ze spowiedzią, pokutą i żalem.
przez łąkę przejechał pociąg
i nie wiem kim są ci
w białych, pachnących koszulach.
2011.
13 września 2025
sam53
13 września 2025
wiesiek
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin