19 maja 2012
akt
pokornieje czas, na wieżę z kolan
wdrapuje się kot. lubię gorzką
jak prawda, herbatę z cytryną.
stary mędrzec kaleczył kartkę,
ja tylko bezmyślnie wystukuję litery,
kiedy zdyszane buty odpoczywają
pod ścianą. tak, w bólu rodzą się
najlepsze wiersze. ponoć
słowo rani głębiej niż sztylet
trafiający w szlachetnego rycerza,
schowanego między stronicami
opowieści, gdzie każda blizna
o czymś przypomina. jutro
wytrę kurz z obwoluty, zapomnę
moje rozrzucone zdania.
2012
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53
25 kwietnia 2024
2504wiesiek
25 kwietnia 2024
IdęKrzysztof Piątek
25 kwietnia 2024
Bajkowyvioletta
25 kwietnia 2024
Misja z paremiąsamoA
25 kwietnia 2024
W wielkim mieściesamoA