27 may 2011
nie każdy ma swoje życie
wybieramy, sądząc, że istnieje wybór, lecz z każdą godziną
kłamstwo płynie szybciej i głębiej zapuszcza korzenie wciąż
niechciana prawda. gdzieś indziej otwierają się drzwi, znasz
melodię nie tych palców, których opuszki tulisz do policzków.
w jakim języku milczymy i z jakim ptakiem uleci niemy śpiew,
gdy inne oczy przędą widok na rzekę, trzepocą rzęsy cudzym
snem i pod skórą kiełkuje nieoczekiwane. ślady odprowadzą
stopy na manowce dróg wiodące dokądkolwiek. pod okładką
wzbiera czas odpływu. Dieu me pardonnera, c'est son métier.
proza poetycka
2 july 2025
wiesiek
1 july 2025
wiesiek
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
ajw
14 june 2025
ajw
12 june 2025
Jaga