6 june 2012
miejsce końca
mijają lata – drzewa rosną
spinając dni nad wątłym dachem
stara chałupa deski w łatach
zmurszałe drewno nad okapem
gonty mchem kryte
czerń komina
za drzwiami cienie wsnute w ciszę
zniszczone meble warstwa kurzu
w głębi zastygłe czyjeś życie
ściany zarosłe siatką spękań
w szelestach liści trudne chwile
gdy nic nie było nigdy proste
gdy coś zmieniało się w aż tyle
i odchodzenie
rok za rokiem
w schyloną coraz bardziej ziemię
ciemność zebraną w setkach nocy
jakie przemknęły ledwo cieniem
szarość zmęczonych pracą twarzy
zerwany z klamek ślad dotyku
i czyichś szeptów dźwięk wtopiony
w bluszcze pajęczyn krokwie strychu
ściany bez zdobień
martwe gniazda
niczym wyschnięty pusty orzech
sterany dom o ślepych oczach
pozostawiony tylko sobie
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga