18 october 2013
Szewczyk i Smok
Szewczyk ze Smokiem tkwili nad Wisłą
i Szewczyk, chlipiąc, gorzko się żalił:
– Czy ty rozumiesz, po co to wszystko?
Po co ludziska powymyślali
bujdy z baranem wypchanym siarką,
gdy przyjaźnimy się już od wieków?
Czy takie kłamstwa wymyślać warto?
Nie lepiej szukać prawdy w człowieku?
Smok się zadumał, skrobnął po głowie.
– Przez ową bajdę straciłem zdrowie,
bo każą ogniem ziać nieustannie
i wszystkich straszą, że zjadam pannę
codziennie rano, w dodatku ryczę,
a dobrze wiedzą, iż kocham ciszę.
I co mam robić? Zieję, bo przecież
muszę, by dzieci miały uciechę.
– A mnie jest gorzej – wyznał Szewc smutno.
– Żądano przecież, bym cię wybuchnął.
Rękę królewny przyobiecali,
lecz na jej widok to jak najdalej
wolałem uciec, już wolę smoka.
Jak zresztą mógłbym w niej się zakochać,
zamienić przyjaźń na taką wiedźmę?
To już do Wisły skoczyłbym prędzej!
– Wisła odpada – rzekł Smok ponuro.
– Wanda w niej siedzi z rozmokłym wiankiem
i płacze rzewnie, że głupią bzdurą
raz i na zawsze skreślono szanse
jej i Niemcowi – zwykły turysta
był przecież z niego, miał dobre chęci,
a oni zaraz: Skacz, tam jest Wisła!
No i musiała w imię legendy…
Szewczyk ze Smokiem, leżąc nad rzeką
w cieniu pod drzewem, w pobliżu jamy,
chrupali precle i pili mleko,
wokół skubały trawę barany,
ale Smokowi nawet przez chwilę
nie przyszło na myśl, żeby je schwytać,
bo wolał precle krakowskim stylem
i towarzystwo kumpla Szewczyka.
Bajka dla Jarusia. :)
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga