25 july 2012
tryptyk – jesień
odziera z marzeń jakie miałam
zasnuwa dni i noce tobą
i nie zapisze nic w annałach
ostatnie ptaki w trawach brodzą
wczorajsze kłosy w chleb zmielone
nie nakarmiły mnie do syta
w powietrzu zapach dymu – koniec
dawno uśmiechem mnie nie witasz
i tylko szelest zwiędłych liści
przywodzi na myśl szept o zmroku
ale to wszystko – czas mnie wyśnił
w pokoju z oknem bez widoków
i wpadłam niczym kamień w studnię
jesiennych nocy dni bez echa
pływam bezradnie w ludzkim tłumie
czy jeszcze czekasz – nie – nie czekasz
zerwane jabłka – w winoroślach
granatem lśnią ostatnie grona
w szybie odbita twoja postać
nierzeczywista wymyślona
zatarte ślady stóp na schodach
w chłodzie wieczoru milczy zamek
jesień – snu nocy letniej coda
ostatni błysk – zamknięta pamięć
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga