23 september 2012

do diabła z liryką

po jaką cholerę pisać ciągle o jesieni
lub nie daj boże czytać – przyszła to przyszła
równie nieunikniona jak wieczne odpoczywanie
i ręka fiskusa – na szczęście nie dublują się
chyba że doliczone zostanie myto
za przejście graniczne
 
na razie płacę ziemskie frycowe od pogody
i stanu wkurwienia na czas rozciągnięty
między latem a wiosną – mam debet 
stąd uparte myśli o niedźwiedziej gawrze
czy swobodnych odlotach
 
na dzisiaj brak rozwiązań – jutro i tak nastąpi
zakręci wrzecionem ukłuje lecz nie uśpi
adwokat czeka na honorarium – parszywy
książę a pocałunek jest domeną tylko
śniących kobiet
 
zakładam się z sobą
o rozlane mleko


number of comments: 39 | rating: 18 |  more 

Jerzy Woliński,  

już zapominam o porach roku; no przynajmniej na jakiś czas, ostro i poczuciem humoru, nie zasypiaj ...

report |

Miladora,  

Pewnie, że nie, Jerzyku. :))) Jeszcze bym się nie obudziła i co wtedy? ;))) Buźka nieostra :)

report |

szum tła,  

Ech Ty liryczny pajączku...No ale wiesz sama że przychodzi wiosna - piszemy o wiośnie, zima, więc o zimie, o kochaniu, o niekochaniu, o miłości i o zdradzie... Chyba inaczej się nie da tego ominąć...i myślę że dobrze - w dobie braku czasu, wciąż jesteśmy piesi....Pozdrawiam.

report |

Miladora,  

Rzeczywiście, Szumku - wciąż jesteśmy piesi. :))) Ale na szczęście czasem z marszu piszemy wiersze, żeby nie zapomnieć, że mimo wszystko jesteśmy. ;) Buziaki jeszcze niedzielne :)

report |

Magdala,  

to ja idę na kawę! :)))))))) kocham jesień!

report |

Miladora,  

To ja też idę na kawę, Magdalku. Z Tobą. :))) I też kocham jesień, a buziaka masz jako Krupnik do tej kawy. :)))

report |

Jaga,  

Jeśli są widoki na jutro, już to jest dobrą nowiną/ może ktoś powie, że "futro"/ też optymizmu przyczyną ;)) Milu, furda to, grunt, że będzie, kolorem pozdrawiam :))

report |

Miladora,  

Widoki na jutro są w oknie, Jaguś. :))) Patrzysz i mówisz: qrka, to już jutro? ;) A to ciągle dzisiaj. :))) Buźka futrzana na ciepłą jesień. :)

report |

Jaga,  

:)))*

report |

lajana,  

:))) Ach, ile tu impetu! Aż miło, a nawet milej! "na razie płacę ziemskie frycowe od pogody i stanu wkurwienia na czas rozciągnięty" :))))))))))

report |

Miladora,  

No, z impetem wlazłam w jesień, Kocia - na ręce i nogi w sprawach niedokończonych. :))) I czasem mi odbija. ;) Buziak dla Ciebie, kota i łabądka. :)))

report |

Szel,  

wpadlas w kredytowa petle Mila ? a w ogole to dobry wieczor :)

report |

Miladora,  

O, Szeleczka. :))) Jak miło. :) Przez Ciebie te wkurzeńce piszę, żebyś się na rymach nie potykała. :))) Buźkę masz jak stąd nad morze. :)

report |

Szel,  

przyznaje sie bez bicia, wciaz ci jestem cos krewna :( ale za to masz wiersze paluszki lizac :) wiesz co, napislam kiedys cos o straszliwej biedzie i tak sobie wtedy pomyslalam ze to bylby swietny temat dla ciebie na ballade czy jakiegos bluesa, zbierznosc imienia z twoim zdrobnieniem jest zupelnie przypadkowa, ale to autentyk i twoje przejsciowe klopoty to pryszcz przy tamtej beznadzei....buziaka nie oddaje bo bym cie grypskiem poczestowala :)

report |

Miladora,  

Ja nie mam przejściowych kłopotów, tylko już czteroletnie z prognozą na dalsze lata - szlag by to trafił. :))) A z beznadzieją dość często byłam po imieniu swego czasu, więc znam tę panią na wylot. :))) Ale co tam - uszka do góry i pchamy się dalej, a jak! :)))

report |

Szel,  

calkiem politycznie Mila, byle do nastepnej kadencji :)ot artystka :)

report |

Miladora,  

Kurka, ja nie chcę następnej kadencji pani minister Biedy. :)))

report |

Szel,  

tytul wielce zaszczytny Minister Spraw Beznajdziejnych pod wezwaniem Rozlanego Mleka :)

report |

Miladora,  

Szelka - to świetny temat na wiersz pod tym tytułem. :))) Siadaj i pisz. :)))

report |

Szel,  

tytul odstepuje tobie, bo mi leb tak trzaska ze wyszlaby mi dzis z tego tylko serwatka :)

report |

Miladora,  

To napiszesz jutro, Szeleszkowa. :))) Musisz, bo szkoda tytułu. ;)))

report |

Szel,  

wystarczy pozbierac nasze komenty do kupy i juz wiersz gotowy :)

report |

Miladora,  

Najpierw musiałabym sprawdzić, czy nie przeklinałyśmy za dużo. :))) Ale tytuł faktycznie mnie korci. :)))

report |

Szel,  

CO TO TO NIE !!!!!!!!!!!! zadnych niedozwolonych znakow interpunkcyjnych nie uzywalysmy :)

report |

Miladora,  

Bardzo ciekawy eufemizm na przekleństwa, Szelmo. :)))))

report |

Szel,  

normalna rzecz, bo jak sie czlek zapowietrzy.....nie bluznie wieolkropkami, co to to nie :)

report |

Miladora,  

Ja też wolę słownie. :)))

report |

Szel,  

kochana jestes ze jestes :)* a tak w szczegolnosci sie nie boj mojego kropelkowania, grypa przez monitor niezarazliwa :)

report |

Veronica chamaedrys L,  

...nie musisz...najpierw rozlałam, a potem przypaliłam...:)

report |

Miladora,  

Hahahahahaha... Veroniś, to już chyba wyższa sztuka ekwilibrystyki. :))) Buźka od ucha do ucha. :)

report |

Veronica chamaedrys L,  

...przy garach jestem niezastąpiona, Milo:)))

report |

alt art,  

Ci to siem potrafisz wkurwić; mię nic nie rusza, kurde..

report |

Miladora,  

Nie wierzę, Alt. :))) Jak to nic Cię rusza? ;) A ulubiona fedora? ;))) Masz cmoka spod mojego ronda :)

report |

Paganini,  

To jest najlepszy wiersz z tych które komentowałem pod warstwą emocjonalną i myśli które jako odbiorca poszukuje. Znajdują się małe niedoskonałości, rzeczy które sam bym inaczej napisał czy też uważam, że mogły być lepsze. Jednak osób o większej wiedzy i umiejętnościach pouczać nie lubię jeśli błąd nie jest wyraźny, a tu poważnych usterek nie widzę. Dobrze Milandoro, że jesteś na tej stronie, bardzo pomocna z Ciebie osoba i rzetelna. Pozdrawiam serdecznie i z ukłonem, Michał.

report |

Miladora,  

A wiesz, Skrzypku, że ja dopiero się uczę pisania wolnych wierszy? ;) Jak dotąd mam ich zaledwie kilkanaście, ponieważ lepiej się czułam dotychczas w rymowankach. Ale chyba nadszedł wreszcie czas, by spróbować wejść także na ten poziom. Dlatego wszystkie sugestie mile widziane - zresztą w ogóle lubię czepialstwo, ponieważ działa na mnie inspirująco. :))) Zresztą sprawiedliwe jest takie wet za wet, skoro sama się ciągle czepiam. :))) Serdeczności i buziaki na dobry dzień, Michale - z podziękowaniem. :)

report |

Paganini,  

Ja uczę się już dość długo i chyba ze średnim skutkiem. Hammurabi to stanowczo nie dla mnie, mogę wskazywać drogę tym którzy sami iść nie potrafią ale nie tym którzy doskonale dobierają sobie ścieżki.

report |

Miladora,  

A jednak dwie pary oczu są lepsze niż jedna. ;))) I poznanie innego oglądu rozwija. ;) Zawsze uważałam, że bez znajomości psychologii nie ma się co zabierać za pisanie - myślę, że trzeba poznać nie tylko siebie, żeby mieć coś do powiedzenia. A przynajmniej starać się poznawać. ;) No to szerokich ścieżek z pięknymi widokami życzę, Michale - i wielu wierszy. :)

report |

jeśli tylko,  

a na rozlanym mleku zimą urządzimy ślizgawkę :) na kącikach uśmiechu jak na łyżwach :))

report |

Miladora,  

To świetny pomysł, Jeślinko, z tą ślizgawką. I z kącikami ust w uśmiechu. ;))) Kupuję z miejsca. :))) A dla Ciebie buźka z uśmiechem od ucha do ucha. :)

report |



other poems: villa-viola-nella, villanero, villa luna, kolęda, culo-miot, ech villa villa villanella - czyli dzyndzel bell, uliczka, księżyc w sosie grzybowym, kalafonia, kanon, rozdreszczak, barkarola, odwyrtka, somnambulizm, zimoląg, diminuendo, two horses blues, Saint Peter blues, kantylena, blues tramwajowy, chanson, villa-tabacco-nella, fish and blues, tango, smok i wiosna, Szewczyk i Smok, smoczy sen, jesionka, night and blues, cholerniec, oddam za bezcen tytuł z puentą, oktober, villanella insula, villanella frigida, chili blues, sakramencki blues, zimowe wino, blues w barze Paradise, paradise, kwity, bluebezsens, Niebiański Klub Bluesowy „Zaświaty”, chłodnienie, smocza zima, Wiatr i czarownica, Mikołaj, Myszobajka dla Mani – ciąg dalszy, Myszobajka dla Mani, romans jesienny, wlokę się przez dni jesienne, blues zaduszkowy, chronometr – cinque stagioni, i po co mi to było, kalejdoskop próżni, sennienie, jarzębiniak, kobiałka z bluesem, offertorium, malowanie czasu, blues za obola, ultimatum blues, z pewnością, klątwiec, pewnego dnia, krakowski gniotek z łokciami w tle – czyli przewodnik po mieście, niewymierność, non-sentimental blues, Agitobabologia, beztwarz, babolandia, pantomima, akwamaryn, nieskończeniec, Chałą marsz, bajdurka, miód i melisa, do diabła z liryką, pejzaż na dwie smugi w jesiennym zaokniu, Pergola, zdrowie panie Juluś, tarnina, blues testamentalny, wesele niewyspiańskie, jak zazwyczaj, antyśpiewajka z elementami w tle*, zaśpiewajka, la volta, step nieakermański, wkręcanie w dzień zaczyna się od kawy, alhambra, kroplomierz, drzeworyt, uletniość, kadr, wrześniowość, przekichaniec, jesienny banał z podszewką, blackhat club, jesienny banał bez podszewki, blackhat, wrzeszczeć pod mostem, villanella z zielonym tłem, kluczenie, walkabout blues, i tylko ptaki, ballada o imponderabiliach, bajka o puchatym słoniu, tryptyk – zima, tryptyk – jesień, tryptyk – lato, lot nad rzeką Lete, nakarmić wiatr, skrawki, λυρικό ταξίδι – liryczna podróż, rozświetlanie, listnienie, awruk – contrafactum, awruk* i Safo, memory, hyde park story, miejsce końca, bieda blues, sceneria, obsydian, samowolka, w ostateczne brnę na ugiętych nogach, blues przedszkolaka, zawczoraj, rondo kapelusza z woalką, fuck’n blues, wiosenna rymowanka nieambitnie wciśnięta w wersy, sen jest niczym tylko…, byleby blues, song debilki, lunapark, rondeau, codzienny blues, green grass blues, summertime, thanatos, przy kominku, kręgi, dialog, rzecz o swobodnym tworzeniu – contrafactum, infinita, kauzyperda blues, ściśle według przepisu, zimowy blues, przedwiośniec, mewa,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1