23 january 2012
zimowy blues
znowu zapewne bluesa zanucę
styczniową aurą w noc go sprowadzę
i może coś tam zbudzę nim nawet
na oślep biegnąc zimowym skrótem
lecz ciągle jeszcze deszcz z nim rozmawia
blues na tle wiatru cichnie półtonem
w chłodnawym zmierzchu przemarzły dłonie
dziwna ta zima ech szkoda gadać
wilgotne ranki szadź posklejała
ziemię ukryła pod szarym płaszczem
zimowe słońce pospiesznie gaśnie
jakby nie chciało wzejść już bez mała
brązowo-czarne drzemią gałęzie
przemknęły liście ostatnim lotem
wielogłosowy brzmi wiatru motet
bluesowe nuty zima wciąż przędzie
jakoś powinnam dotrwać przedwiośnia
zmierzch innej barwy wtedy nabierze
przestanę wreszcie patrzeć za siebie
droga do lata wyda się prostsza
17 april 2025
Eva T.
17 april 2025
wiesiek
16 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw
11 april 2025
wiesiek
11 april 2025
ajw