12 grudnia 2012
Pacyna
Kolejny spopielony świt.
Zanikam w bagnistej przestrzeni
kodowanej liniami papilarnymi.
W ramionach fatum,
spojrzeniach świata proszących o więcej mnie,
życiu zapisanym rozgrzanym w ogniu szablonem.
„Znak/symbol. Teraz wiemy, kim jesteś”.
Ofiarny stos. „Na wyłączność skurwysynu!”.
Kolejny spopielony dzień.
Nasączona łzami pacyna,
hiena pożerająca od dawna zgniłe pozory,
marnotrawny syn świata wolnego od wspólnokracji systemowego zbawienia.
Kolejna noc.
Nazywają to bezsennością.
Podobno nawet to leczą. Mają takie specjalne pigułki.
Ani się waż specjalisto od diagnozowania światów!
Nie podpalaj mojego domu.
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka