4 czerwca 2011
"Choroba"
Ile aniołów wystarczy, by porozmawiać z Bogiem?
Ilu ich, by zgładzić go? Tylko Ja i Ja. Moje paranoje.
Ile bólu znieść trzeba, by śmierć była wibratorem,
o słodkim, różowym kolorze? Uwierz mi, tylko trochę.
Czy on istnieje? I do czego jest potrzebny? Może, bym pogardził tą władzą.
Wtedy już nikt nie będzie silniejszy. Nie zabiją mnie ci, co za drzwiami.
Wolę być Panem siebie, niż jak Judasz zawisnąć zbyt wcześnie.
Więc uciekam w obłęd. Tu nikt mnie nie skrzywdzi. Tu jestem! Tu jestem...
Kilka słów człowieka, co brzmi jak nawiedzony przez diabła.
Tylko jeden powód. Wolę opętanie, niż jak pies pod ciosami upadać.
Jutro zapomnę o wersach debila, jutro będzie jak dawniej.
Dziś wymawiam zaklęcie. Nie umrę. Uwierzę w te baśnie.
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
wiesiek
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek