14 marca 2012
Mrożone, smażone gołębie
Wsadził gołąbka do zamrażalnika.
Prosiły te oczka, by nie.
Jeszcze nie czas i tak pięknie wokół.
Wsadził.
Tak, jak wszystkie przedtem i potem.
Wrzucił w ogień skowronka.
Choć matka za niego była gotowa.
Ona na potem.
Rozerwana nabrzmiałym.
Rzucił o ścianę zabawnym uśmiechem.
On też, choć nie zabawnie.
Szaleńczo.
Tryumfował.
Ile warte jest życie
ze wzrokiem wpatrzonym w rzeź noworodków?
Trzeba iść swoją drogą, bo co? Bo jak?
Tylko po co to wszystko?
Każde jest moje.
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek