14 marca 2012
Mrożone, smażone gołębie
Wsadził gołąbka do zamrażalnika.
Prosiły te oczka, by nie.
Jeszcze nie czas i tak pięknie wokół.
Wsadził.
Tak, jak wszystkie przedtem i potem.
Wrzucił w ogień skowronka.
Choć matka za niego była gotowa.
Ona na potem.
Rozerwana nabrzmiałym.
Rzucił o ścianę zabawnym uśmiechem.
On też, choć nie zabawnie.
Szaleńczo.
Tryumfował.
Ile warte jest życie
ze wzrokiem wpatrzonym w rzeź noworodków?
Trzeba iść swoją drogą, bo co? Bo jak?
Tylko po co to wszystko?
Każde jest moje.
30 czerwca 2025
wiesiek
30 czerwca 2025
ajw
29 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
Jaga