21 lipca 2011
Maska
Oto początek kolejnego dnia. Oto plastikowa maska, odlana z kredytowego Banku Dusz.
Zbudzona, by przejść następny ciemny tunel. Dziś też nie zdarzy się cud.
Chowa Krzyż do kieszeni, choć nie pamięta po co.
Podobno pomaga. Przecena na słowa Proroków.
Pośpiesznie przemierza ulice. Tyle wokół historii, potrąca ramię niewolnika,
tylu niewolników. Znów nie otworzył się Portal. Podążamy donikąd.
System wymiotuje ostatkami śniadania,
obiad, kolacja. Puste daty dla nieujętego w słupkach Polaka.
Kromka chleba, byś miał siły uwierzyć we wszystko, co usłyszysz,
i ani trochę więcej! Tak łatwiej utrzymać naród w ryzach.
Pomięta kartka z listą obowiązków na wczoraj,
znów brakło czasu. Rzeczpospolita Polska.
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
tetu
13 grudnia 2025
violetta
13 grudnia 2025
dobrosław77
13 grudnia 2025
Misiek