25 sierpnia 2011
Gigabajty życia
Spotkali się na ulicy, jakoś samotni w swym spojrzeniu.
Więc może rozmowa? Tak mało dziś ludzi rozmawia ze sobą bez
przyczyny.
Panu pewnie ciężko spacerować ulicami w tym upale.
35 stopni w cieniu.
Ach, młody człowieku... Przeżyłem dwie wojny światowe... Żeby
teraz tylko to słońce...
Ma pan pewnie bogate wspomnienia? Dużo zdjęć i opowieści?
Pięćdziesiąt klaserów ząbkowanych historii na wyblakłym
papierze.
I tylu bliskich, którzy nie przychodzą już do parku.
Ach, szkoda, że nie urodziłem się wcześniej.
Dużo słyszałem o sentymentach starej daty.
Dziś gigabajty i dialogi po kablu.
Podobno na strychach wciąż jeszcze czekają nieodkryte
skarby.
Stara butelka potrafi wzruszyć do łez.
A my tylko do przodu. Tak nas nauczono.
Nikt nie opisze naszej historii.
Kolejni będą tacy sami.
Chciałbym urodzić się wczoraj.
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
AS
23 lutego 2025
ajw