1 listopada 2011
Bastylia
Ni cienia nie widzę w swoim koszmarze. Mokre, ceglane mury cichcem drwią z nadziei,
że wydostanę się z tych lochów, a diabły rwące mą skórę na pasy, to tylko mroczne złudzenie.
Połamię paznokcie na strachu i płaczem udławię się razy cztery,
ale muszę stąd uciec. Obłęd, szaleństwo! Dozorca piekła, choć wita u siebie.
Przeraża mnie w siłę rosnący Ten Drugi. Wyśliznął się z krypty pod sercem i szczerzy głodne zębiska.
Co by tu zniszczyć i przekląć swym gniewem? Co by tu wsadzić sobie do pyska?
Jad z najmroczniejszych tajemnic stworzenia. Kalectwo pierwszego dotyku.
I oto witaj zgubo serc pięknych, gdy korona na łbie żalu i krzyku.
Spłoną ostatnie księgi spełnienia. Pamiętniki wspomień padną wycieńczone.
Odda tron osłabiona dusza, pokornie do ścięcia schylając głowę.
I stanie sie ciemność. I łzy czarne, smoliste, policzki poranią.
I nie zabliźnią się piekące szramy i nie zakrzepnie krew w przeklętych ranach.
Nie padnie Bastylia jak domek z kart, ni ogień największy nie spali wroga.
Nie rozerwie krat żaden siłacz, bo to nie wojna na ziemi... lecz w głowie.
Łańcuchy wpijają się w serce, dusi mnie bezsilność pajaca.
Lecz co dzień to samo powtarzam zaklęcie: Niedługo uwolnię się od Piekła. I ja będę Bogiem. I ja będę Katem.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta