27 września 2011
Święte rewiry
Czerwoną strużką spływa po metalowej, zimnej szacie.
Zaraz zabiją dzwony świata na trwogę. Przerażone narody
padną na kolana.
Święta krew cierpiącej figurki przesłanie rozsyła,
że piekło pochłonie ziemię, że śmierć i zniszczenie. Że
diabeł już się zbliża.
Padną wraz na kolana narody jedynego Boga.
Lament usłyszą wszyscy mieszkańcy ziemi. Żal jakiego nigdy
wcześniej nie doświadczył człowiek.
Będą modlić się i przepraszać, wpatrzeni w 10 kilo metalu.
I na nic słowa heretyków, że to rdza. Utlenianie.
Zamilcz więc synu wiedzy i zdrowego myślenia, bo skończysz
na szubienicy!
To święty znak! Objawienie! Kolejne po tym na drzewie i
szybie.
Miliony dzieci oddało ostatnią kroplę krwi. Właściwie to za
nic.
Błogosławiona rdza jest święta. Nad prawdziwą krwią nikt dzisiaj
nie zapłacze.
Głód namacalny, bolesny, zabija w biały dzień. Choroby,
bomby i maczety.
Na ołtarzu kasa i władza... Lecz szyby puste. I żadnych płaczących świętych.
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga