12 kwietnia 2012
Dostojeństwo królów
Ukazali nam wrota otchłani. Szepnęli, że to dom Bogów.
Pokazali potęgę władzy. Ruszyli w pustkę, zaślepieni żądzą i trwogą.
Rozsypali monety na drodze. "Poprowadzą was w nieskończoność.
Nie szczędźcie jadu i pięści. Nieliczni dostąpią tronów".
Silniejsi zbudowali ołtarze i skarbce. Zamieszkali w pałacach pod niebem.
Słabsi nie podnieśli się z kolan.
"I choćby jedną, sobie monetę".
Wyrzekli się ciepła pierwszego domu.
"By nie rozzłościć Panów nad nami…
I wciąż szukać własnego tronu".
Choćby z miedzi korona, lecz na jego głowie.
Każdą cenę zapłaci, by nie jadać przy stole z motłochem.
Ktoś sprawił nam psikusa. Pozwolił uwierzyć w podziały i cenę.
Namaszczenie dostojeństwem królów. System wartości, błogosławioną monetę.
Nabraliśmy się na społeczeństwo. Poprawność, rację bytu.
Tak wielu dziś czołga się w bagnie, by tak niewielu szydziło ze szczytów.
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch