25 sierpnia 2011
"Gasną ogniska"
Tamta epoka odchodzi w smutku i łzach.
Długi welon siwych włosów pyszni się na tle sukni pobladłej
melancholią.
Wśród łąk niepokojonych kawalerami szukającymi
najpiękniejszych kwiatów,
odchodzi niepotrzebna nikomu.
Zaraz zniknie za drzewami. Ich nie chcą już scyzoryki.
Kiedyś zostawiały tu ślad pięknych miłości.
Teraz rdzewieją na strychach.
A właściciele odchodzą powoli, siedząc przy drewnianych chałupach.
Coraz mniej ognisk na łąkach. Nie słychać gitary i śpiewów.
Gdzie te czasy, gdy wianek z mleczy wystarczał, by kochać i
nikt nie wstydził się pięknej poezji...
Wspomnienia pieczołowicie składano w klaserze i pisano
długie listy,
co przez cały kraj wędrując, fiołkowy zapach zostawiały na wszystkim.
Tak wsiadłbym w łódkę drewnianą i z Tobą odpłynął w dal łaską
rzeki,
powrócił do starych chałup. Do ognisk w długie, piękne noce
i berka w ciemnym lesie.
Miłość... takie romantyczne zatracenie w zimnej trawie, nie
rozsądek, dreszcz i duszności.
Dziś tego nie trzeba. Wszystko wyjaśnisz przez monitor i
głośnik.
8 września 2025
smokjerzy
7 września 2025
jeśli tylko
7 września 2025
sakura1192
7 września 2025
Bernadetta
7 września 2025
sam53
6 września 2025
Yaro
6 września 2025
ais
6 września 2025
wiesiek
6 września 2025
dobrosław77
5 września 2025
violetta