13 stycznia 2012
Puzzle z chmur
(Wygrzebany z mojego "archiwum", starszy wiersz)
Wysoka trawa ma swój urok. I żeby mleczem i fiołkiem gęsto ozdobiona.
Niech na wysokość rzęs otula. Niech wietrzyk smaga z lekka i zimnym piwem oblany, rozpłynę się w tej przyrodzie.
Błyszczące ostrza opalonego fryzjera, z dala. Nie pasują tutaj wcale,
tylko dwa dni odcięte starannie nożyczkami od pamiętnika. Tak, żeby ani jedno zdanie.
Słomiany kapelusz. Nie, żebym dość miał słońca. Jakoś symbolicznie, nachalnie wysysając symbolikę odpoczynku,
tak mi się kojarzy. I w zębach słomka. A z chmur ułożę puzzle. Ileż tam zwierzątek i zabawnych ludzików.
Jak kiedyś, gdy nic jeszcze nie wiedziałem o świecie.
Wieczorne ziemniaki ze śmietaną i znów pod kołdrę zbyt wcześnie.
Zakręcę globusem i rozbiję zegarek. Wypowiem jakieś stare zaklęcie.
Może akurat się uda. I będę wszędzie, a czas stanie w miejscu.
Zapach siana i ta wysoka trawa. Maki? Hmmm, na pewno mleko prosto od krowy...
Byle nie tu. Byle nie tu mechaniczny Boże i Matko boska fabryczna, patronko zniewolonych.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta